Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu rozpatrzył skargę firmy Xsero Flor produkującej rolowane trawniki. Skargę konstytucyjną tej firmy rozpatrywał Trybunał Julii Przyłębskiej, w składzie którego był tzw. dubler Mariusz Muszyński. „Trybunał uznaje, że skarżąca spółka została pozbawiona prawa do »sądu ustanowionego ustawą« ze względu na udział w postępowaniu przed Trybunałem Konstytucyjnym sędziego M.M., którego wybór był obarczony poważnymi nieprawidłowościami, które naruszyły samą istotę spornego prawa. Trybunał stwierdza zatem, że doszło do naruszenia art. 6 par. 1 Konwencji w tym zakresie” – czytamy w konkluzji wyroku.
Czytaj też: Demokracja i praworządność według Przyłębskiej
Miejsca w TK były już obsadzone
Orzekając, Trybunał Praw Człowieka posłużył się trzystopniowym testem zastosowanym dwa lata wcześniej w islandzkiej sprawie Guðmundur Andri Ástráðsson. Badał, czy powołując sędziego, naruszono miejscowe prawo, czy było to naruszenie istotne i nadwerężające zaufanie do procesu powoływania sędziów, który ma gwarantować zasadę odrębności i niezależności władzy sądowniczej od władz wykonawczej i ustawodawczej.
Stosując ten test, ETPCz orzekł, że polski Sejm złamał prawo uchwałami „unieważniającymi” wybór trzech sędziów do Trybunału Konstytucyjnego w 2015 r. i powołaniem nowych. A także ignorując wyroki polskiego TK. „Trybunał Konstytucyjny ustalił, że zaskarżone uchwały nie miały znaczenia prawnego i nie istniała podstawa prawna do ich podjęcia. W świetle tych ustaleń ETPCz uznaje, że doszło do naruszenia prawa wewnętrznego w odniesieniu do przyjęcia uchwał z 25 listopada 2015 r.