Beasley namawia Elona Muska (pierwsze duże pieniądze zarobił w internecie, teraz produkuje popularne samochody elektryczne i zabiera się za komercyjny podbój kosmosu), by wyłożył 6,6 mld dol. na pomoc dla najbardziej obecnie potrzebujących. Ten odpowiedział, że natychmiast sprzeda odpowiednią porcję udziałów w firmie motoryzacyjnej Tesla (wycenianej na ponad bilion dolarów), jeśli Beasley przedstawi sensowny plan i zagwarantuje księgową przejrzystość przedsięwzięcia.
6 mld dolarów od ONZ
Dyrektor WFP taki program właśnie zaprezentował. 3,5 mld poszłyby na zakup żywności i dostarczenie jej drogą lądową, powietrzną i wodną (także po rzekach) w Afryce i Azji, m.in. w Afganistanie, Demokratycznej Republice Konga, obu państwach sudańskich i w Jemenie. Na 700 mln wyceniono budowę bezpiecznego systemu dystrybucji w 43 krajach, który wreszcie pozwoli monitorować, co się z żywnością faktycznie dzieje. Chodzi o sprawdzanie, czy na pewno trafia do potrzebujących, a nie jest przechwytywana np. przez skorumpowanych urzędników albo organizacje przestępcze. Tam, gdzie takie systemy już istnieją, można 2 mld dol. rozdać w formie zasiłków na zakup jedzenia lub w postaci bonów żywnościowych. Wreszcie 400 mln wydano by na monitorowanie potrzeb, aby pomoc kierować tam, gdzie jest najbardziej oczekiwana.
Podobnymi działaniami Beasley zajmuje się rutynowo, WFP pod jego kierownictwem w zeszłym roku otrzymał Pokojowego Nobla.