Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Świat

Rosja atakuje Ukrainę. Wojna według klasycznego scenariusza

Rosyjskie czołgi jadą w kierunku Mariupola. Rosyjskie czołgi jadą w kierunku Mariupola. Carlos Barria / Reuters / Forum
Strona rosyjska używa przeciw Ukrainie głównie broni dalekiego zasięgu, lotnictwa, pocisków manewrujących i rakiet. Efekty ostrzału niszczą też infrastrukturę cywilną, są ofiary.

Operacja przeciw Ukrainie rozpoczęła się wedle scenariusza przewidywanego i klasycznego w obecnych realiach wojennych. Działania lądowe wydają się ograniczone do linii styczności w Donbasie, gdzie szturm na miejscowości podjęły oddziały separatystów, zapewne ze wsparciem armii rosyjskiej. Sama Rosja na razie skupia się na uderzeniach powietrznych przy użyciu pocisków manewrujących i rakiet, prawdopodobnie też wystrzeliwanych z samolotów. W użyciu jest również naziemna artyleria rakietowa dużego zasięgu.

Rosja chce opanować powietrze

Uderzenia w pierwszych godzinach spadały na cele wojskowe oraz takie, które mogą służyć wojsku: lotniska – zarówno bazy lotnicze, jak i cywilne porty lotnicze – bazy wojskowe, posterunki dowodzenia, porty. Ukraina posiada rozbudowaną infrastrukturę wojskową, dlatego bombardowań jest dużo i dotyczą terytorium całego kraju, nawet jego zachodniej części, blisko granic z Polską. Atakowana jest infrastruktura lotniskowa, urządzenia łączności, systemy radarowe. Chodzi o to, by Rosja miała absolutne panowanie w powietrzu i by mogła swobodnie wprowadzić do akcji wojska lądowe, korzystając z latającego parasola rozpoznawczo-uderzeniowego.

Uderzenia na razie kierowane są na obiekty stałe i zawczasu rozpoznane. Dotyczy to również lotnisk cywilnych, bo z punktu widzenia wojskowego stanowią one takie samo zagrożenie. Nie wiadomo, ile samolotów czy radarów Ukraińcy zdołali rozproszyć i ukryć. Trudno też ocenić, czy środków tych w ogóle da się użyć w dalszej fazie walki. Na pewno Rosjanie będą aktywnie szukać sprzętu radarowego, bo z reguły jest on powiązany z systemami obrony powietrznej, których Ukraina nie ma wiele, ale które potrafią być bardzo niebezpieczne dla napastników.

Reklama