Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Świat

Biden chce dać Ukrainie rakiety ziemia-ziemia. To będzie nowy wymiar tej wojny

M270 Multiple Launch Rocket System (MLRS) podczas ćwiczeń Summer Shield 2022 w bazie wojskowej Adazi na Łotwie. 27 maja 2022 r. M270 Multiple Launch Rocket System (MLRS) podczas ćwiczeń Summer Shield 2022 w bazie wojskowej Adazi na Łotwie. 27 maja 2022 r. Ints Kalnins / Forum
Artyleria jest królem tej wojny, a artyleria rakietowa cesarzem. Dlatego Ukraińcy zabiegają na Zachodzie o wyrzutnie ziemia-ziemia dużego zasięgu. Ameryka po wahaniu mówi „tak”.

Przez kilka ostatnich dni był to temat numer jeden, jeśli chodzi o dostawy broni dla walczącej Ukrainy. Amerykańska prasa najpierw rozpisywała się, jakoby decyzja już zapadła: Ukraina w ramach nowego pakietu pomocy zbrojnej miałaby dostać kluczowe wyrzutnie rakietowe. Prezydent Joe Biden w poniedziałek stonował te nastroje: powiedział, że Stany Zjednoczone nie udostępnią pocisków, które mogą sięgnąć terytorium Rosji. Jego wypowiedź była różnie interpretowana. Jednym mediom wystarczyła, by ogłosić klęskę amerykańskiej polityki zbrojenia Ukrainy, inne pozostawały w przekonaniu, że wyrzutnie MLRS będą dostarczone, chociaż z ograniczonym zasięgiem rakiet. Spekulacje, wątpliwości i narastającą krytykę zdecydował się przerwać sam Biden.

Czy przecenialiśmy armię Rosji? Pytamy jednego z najbardziej znanych zachodnich analityków

Biden zgadza się na rakiety

„Zdecydowałem, że przekażemy Ukrainie bardziej zaawansowane systemy rakietowe wraz z amunicją, które pozwolą jej precyzyjniej uderzać w kluczowe cele na polu walki” – napisał prezydent w tekście „Co Ameryka zrobi, a czego nie w Ukrainie” opublikowanym w środę w „New York Timesie”. Nietypowa formuła komunikowania strategii, ale przynajmniej pozostanie na papierze. Tym razem wszystko zostało wycyzelowane i komunikat jest jasny: „Nie zachęcamy i nie ułatwiamy Ukrainie uderzeń poza jej granicami, nie chcemy przedłużać tej wojny tylko po to, by zadawać ból Rosji” – napisał prezydent USA. A wcześniej wyjaśniał, że zbrojenie Ukrainy ma na celu zapewnienie jej dogodniejszej pozycji w ewentualnych negocjacjach z Rosją.

Reklama