Rosjanie umocnili się niestety w Siewierodoniecku – zajęli właściwie całe miasto bez zakładów Azoty. Wiceminister obrony Ukrainy Hanna Malar ujawniła, że według danych wywiadu rosyjskie dowództwo dostało jasne zadanie: ma do 26 czerwca opanować obwód ługański. Dlatego wojska agresora zintensyfikowały działania w Doniecku i rejonie Popasnej.
Na południe od Lisiczańska w ręce wroga wpadła zaś przypuszczalnie wieś Toszkiwka, co teoretycznie otwiera drogę na skraj miasta. Teraz walki toczą się pod Biłą Gorą przylegającą do niego od południa. Szczęśliwie Rosjanie mają na zachód od siebie wzgórza, z których Ukraińcy mogą ich skutecznie ostrzeliwać.
Tymczasem kolejne ataki na Słowiańsk spod Iziumu znów zostały odparte, podobnie jak silne natarcie w rejonie Bachmut–Popasna – tu agresor nie ruszył się o włos. Pod Charkowem Ukraińcy posunęli się gdzieniegdzie nieznacznie ku rosyjskiej granicy. Nieznane są ich postępy pod Chersoniem. Informacje płynące z południowego frontu są wyjątkowo skąpe, nie licząc ogólnikowych stwierdzeń, że Rosjanie szykują obronę, rozbudowując swoje pozycje, a Ukraińcy przechodzą do kontrofensywy na kierunku chersońskim i zaporoskim.
Czytaj też: Bezzębne aligatory. Rosyjskie śmigłowce nie dają rady
DRL. Wiecie, co się stało z Barabaszem?
Doniecka Republika Ludowa jest królestwem