Porozumienie w sprawie ukraińskiego zboża podpisali w piątek w Stambule sekretarz generalny ONZ António Guterres, rosyjski minister obrony Siergiej Ławrow, jego ukraiński odpowiednik Ołeksandr Kubrakow i pośrednik między stronami, gospodarz spotkania prezydent Turcji Recep Tayyip Erdoğan. Zgodnie z umową z trzech ukraińskich portów miały wkrótce wypłynąć w Morze Czarne statki z 25 tonami blokowanej teraz przez Rosjan żywności. Odessa jest największym z nich.
Atak rakietowy na Odessę
W sobotę na port spadły rakiety sterujące z pociskami Kalibr. O ataku pisało rosyjskie dowództwo Wojskowego Okręgu Południowego na Telegramie, wyrażając „nowe wątpliwości” co do ledwo podpisanej umowy. To jeden z największych ataków na miasto od początku wojny, eksplozje wstrząsnęły budynkami, nad centrum unosi się dym. W sobotę rano trzynaście rosyjskich pocisków spadło też na miejscowość Kropywnycki położone ok. 250 km na południe od Kijowa.
Jak relacjonuje brytyjski dziennik „Guardian”, osoby wypoczywające na wybrzeżu w Odessie oklaskiwały ukraińską obronę przeciwlotniczą, która zestrzeliła dwa rosyjskie pociski. Pozostałe dwa trafiły w port.
Jeszcze w piątek wieczorem prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski mówił: „Porozumienie ma szansę zapobiec globalnej katastrofie głodu, która doprowadziłaby do chaosu politycznego również w tych krajach, które nas teraz wspierają”. Dziś Ukraina żąda od ONZ i Turcji zapewnienia, że Rosja dotrzyma zobowiązań i utworzy bezpieczny morski korytarz. „Rosja powinna ponieść odpowiedzialność za ten oburzający atak” – komentowała na Twitterze ambasador USA w Kijowie Bridget A.