206. dzień wojny. Brzozy, szyny, blacha, beton, improwizacja. Cudowna rosyjska broń
16 września Ukraińcy uchwycili cały Kupiańsk, stopniowo oczyszczając miasto z wojsk rosyjskich. Jest to miasteczko liczące 27,5 tys. mieszkańców, czyli mniej więcej tyle, ile polski Łowicz, Zakopane czy Nowy Dwór Mazowiecki. Jest jednak niezwykle ważnym węzłem kolejowym z dużą węzłową stacją nadającą się do obsługi pociągów towarowych (z możliwością ich załadunku i rozładunku na miejscu). Stacja i inne ważne części tego węzła kolejowego znajdują się po wschodniej stronie rzeki Oskił. I właśnie ją opanowały wojska ukraińskie 16 września, co udowodniono licznymi geolokalizowanymi zdjęciami oraz filmami. To bardzo ważne, bo daje Ukraińcom przyczółek na wschodniej stronie Oskiła. Przyczółek pewny, bo nie jest to szczere pole, które łatwo wymieść z wojsk nieprzyjaciela, nawet gdy się okopią. To miasto, a w miastach Rosjanom walka nie idzie. Ich szturmy Siewierodoniecka, Lisiczańska, Rubiżnego, Popasnej i innych terenów miejskich przeszły już do legendy, okupili je olbrzymim wysiłkiem i krwią własnych żołnierzy.
Rosjanie oskarżają Ukraińców o ostrzelanie celów na ich własnym terytorium. W Wałujkach, rosyjskim miasteczku położonym nieco ponad 20 km na północny wschód od Ukrainy, ostrzelano koszary po północnej stronie miasta. Wcześniej skierowano tam pozostałości 3. Wiślańskiej Dywizji Zmechanizowanej z 20. Armii Gwardii. To jedna z formacji, która walczyła na południe od Iziuma i która przypuszczalnie odpowiada też za zbrodnie popełnione przez Rosjan w tym mieście. Ostrzelanie koszar miało znaczenie psychologiczne – nawet tam was sięgniemy! Drugim ostrzelanym celem była stacja transformatorowa w Biełgorodzie. Sprawa jest dziwna, mówił o tym gubernator obwodu biełgorodzkiego Wiaczesław Gładkow i pokazywał zdjęcia zniszczonego budynku oraz stojących obok samochodów.