Świat

248. dzień wojny. Rosja straszy nowym sprzętem. Ale będzie obciach na cały świat

Czołg T-14, próba do Parady Zwycięstwa, Moskwa, maj 2022 r. Czołg T-14, próba do Parady Zwycięstwa, Moskwa, maj 2022 r. Donat Sorokin / TASS / Forum
Rosja co chwila wyciąga nowe straszaki. Była już taktyczna broń jądrowa, tama w Kachowce, brudna bomba i groźba niszczenia amerykańskich satelitów rozpoznawczych, które przekazują Ukrainie dane. Najnowszy pomysł to zapowiedź produkcji uzbrojenia kolejnej generacji.

Za każdym razem odpowiedź, którą dostał Putin, można by streścić w słowach: „ani się waż, bo popamiętasz!”. Oczywiście wyrażoną językiem dyplomatycznym, ale ton jest naprawdę bardzo ostry. To niemal otwartym tekstem wypowiedziane: „nie zalewaj”. Albo dosadniej. Widać, jak nisko Rosja upadła w oczach Zachodu, choć taki ton nadają głównie Amerykanie i Brytyjczycy. Na szczęście język francuskiej dyplomacji staje się podobny, co cieszy o tyle, że słabnie nieodparta potrzeba rozmawiania z Putinem, wykazywana przez niektórych europejskich przywódców.

Znowu wojna pozycyjna

Zaczęła się jesienna pora deszczowa i ukraińskie żyzne gleby zamieniają się powoli w błota trudne do pokonania. Grzęzną nawet pancerne pojazdy gąsienicowe, nie mówiąc o pojazdach kołowych. Nie są to dobre warunki do kontynuowania działań ofensywnych, znów królują artyleria i amunicja krążąca, szeroko używane do wzajemnego niszczenia punktów oporu, sprzętu, uzbrojenia i atakowania grupek żołnierzy. Mimo to nieco ponad 15 km na wschód od Kupiańska Ukraińcy zajęli wieś Perszotrawnewe i położone 15 km na południe Berestowe. Nie są to postępy znaczące, ledwie kilometr czy dwa. Natomiast 10 km na zachód od Swiatowego zajęli Serhiiwkę. Rosyjskie źródła mówią o odparciu kilku ataków prowadzonych na północ i południe od Swiatowego. Z kolei według źródeł ukraińskich odparto dla odmiany kilka kontrataków Rosjan mniej więcej w tym samym rejonie. Ciężkie walki trwają też pod Biłohoriwką na południowym brzegu Dońca.

Reklama