Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Świat

KE niezadowolona. 7,5 mld euro dla Węgier zagrożone

Premier Węgier Viktor Orbán Premier Węgier Viktor Orbán EU2017EE Estonian Presidency / Flickr CC by 2.0
Europosłowie wzywają, by nie odblokowywać funduszy dla Budapesztu. Komisja Europejska jest niezadowolona z ostatnich reform Viktora Orbána. Ale czy wniosek o zamrożenie pieniędzy ma szanse?

Rząd Viktora Orbána prowadzi teraz grę o dostęp do dwóch źródeł wielkich funduszy dla Budapesztu. Pierwsze to Krajowy Plan Obudowy, czyli 5,8 mld euro dotacji, z których 70 proc. przepadłoby w razie niezatwierdzenia KPO do końca roku. Drugie to zwykły budżet UE na lata 2021–27, z czego 7,5 mld euro (jedna trzecia funduszy spójnościowych dla Węgier) jest zagrożone zamrożeniem wskutek wrześniowego wniosku KE, która powołała się na regułę „pieniądze za praworządność”.

Czytaj też: „Męczarnia”. Jak Bruksela radzi sobie z pisowską władzą

KE będzie wnioskować o zamrożenie

To ryzyko miało być zażegnane przez wdrożenie 17 reform praworządnościowych i antykorupcyjnych. Jednak Bruksela nie jest z nich zadowolona, a do stanowczych działań popychają ją europosłowie, którzy przyjęli w czwartek w tej sprawie uchwałę (416 głosów za, 124 przeciw, 33 wstrzymało się od głosu). Wzywają KE i kraje UE, by nie dopuszczały Orbána do tych pieniędzy.

„Nadeszła godzina prawdy. Czy zaakceptujemy pierwszego unijnego autokratę Viktora Orbána z jego korupcją, czy też zamrozimy mu unijne pieniądze? Te fundusze mogą być uwolnione w każdym momencie, jeśli tylko naprawdę zobaczymy zmiany na Węgrzech. Ale nie może być tak, że nie reagujemy, bo Orbán tylko obiecuje nam to, co chcemy” – przekonywał Daniel Freund z frakcji zielonych.

Rząd Orbána miał czas do soboty na wprowadzenie reform uzgodnionych z Brukselą, ale Komisja Europejska – jak teraz nieoficjalnie informują jej urzędnicy – już wstępnie uznała to za niesatysfakcjonujące.

Reklama