Obie strony donoszą o odpieraniu ataków przeciwnika na froncie północnym, na granicy obwodów charkowskiego i ługańskiego, ale linia frontu się nie zmienia. Co prawda rosyjskie źródła informują o wykryciu ukraińskich wojsk we wsi Żytliwka na szosie z Kreminnej do Swiatowego, co oznaczałoby, że włamały się w linie obronne wroga, ale to może być nieprawda. Rosjanom zdarza się podawać takie rewelacje, by następnie ogłosić, że udało im się odbić utracone miejscowości – jakimiż to heroizmem się wykazali i niezłomną wolą walki. I to na trzeźwo.
Aktywność obu stron świadczy o tym, że chcą wyczerpać przeciwnika. Trwają więc ciężkie zmagania siły, wytrzymałości i odporności tak fizycznej, jak psychicznej, w trudnych jesienno-zimowych warunkach, błocie, wilgotnych i brudnych mundurach.
Czy Rosjanie zdobędą Bachmut?
Pod Bachmutem Rosjanie najwyraźniej utknęli, choć nadal prowadzą szturmy na wielu różnych kierunkach – od Sołedaru do Gorłowki. Oczywiście natarciom towarzyszy ostrzał artyleryjski, prowadzony zresztą przez obie strony. Czy wojska wroga, głównie wagnerowcy, zdobędą w końcu Bachmut? Nie jest to niestety wykluczone. Nieco poprawiłoby to ich położenie, zyskają w strefie przyfrontowej dostęp do kwater w częściowo zburzonych domach, bo mało który w mieście jest cały, a to pozwala biwakować w lepszych warunkach niż szczere pole, okopy, lisie nory i nieliczne ziemianki, które „podchodzą” lodowatą wodą.