Jeśli ustawa zostanie przyjęta przez parlament i wejdzie w życie, Komisja Europejska może uznać praworządnościowe kamienie milowe za wreszcie osiągnięte.
Czytaj też: Szybka neokariera protegowanej Ziobry
Grupa komisarzy negocjuje z Warszawą
Głównym punktem projektu jest wprowadzenie testu niezależności sędziego zgodnego z wymogami unijnymi, czego obecnie zakazuje „ustawa kagańcowa”. To drażliwe rozwiązanie dla polskich władz, bo dotyczy możliwego sprawdzania przez sędziów statusu „neosędziów”, czyli takich, u których w procedurze powołania brała udział upolityczniona Krajowa Rada Sądownictwa (neo-KRS).
Informacja o uzgodnieniu zmian sądowych między UE i Warszawą powinna być najpóźniej do środy przesłana oficjalnie przez Brukselę rządowi Mateusza Morawieckiego. A potem – zgodnie z planem – projekt ma zostać opublikowany przez polską stronę.
– Jeśli ustawa zostanie przyjęta przez polski parlament, podpisana przez prezydenta Andrzeja Dudę i wejdzie w życie, Komisja Europejska uzna kamienie praworządnościowe z KPO za osiągnięte. To otworzy drogę do pozytywnego rozpatrzenia wniosku o wypłatę pierwszej transzy – wyjaśniają nasi rozmówcy w instytucjach UE.
Negocjacjami z Warszawą od jakiegoś czasu zajmuje się grupa komisarzy UE: Frans Timmermans, Margrethe Vestager, Valdis Dombrovskis oraz odpowiedzialni z urzędu za praworządność Věra Jourová i Didier Reynders. We wtorek dali zielone światło dla ugody z Polską, którą reprezentuje przede wszystkim