Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Świat

295. dzień wojny. Siła miękkiej siły. Czyli dlaczego świat nie uwierzył Rosji

Niepotrzebna obawa o naruszenie wizerunku i utratę soft power sprawiła, że prezydent Zełenski nie przyznał się do sprawstwa incydentu w Przewodowie i nie przeprosił za wypadek. Nikt nie miałby mu tego za złe. Niepotrzebna obawa o naruszenie wizerunku i utratę soft power sprawiła, że prezydent Zełenski nie przyznał się do sprawstwa incydentu w Przewodowie i nie przeprosił za wypadek. Nikt nie miałby mu tego za złe. Ukraine Presidency / Ukrainian Press / Zuma Press / Forum
Zaskakujące, że soft power, czyli miękka siła, może zdziałać tak wiele. Wydawałoby się, że wizerunek i międzynarodowa sympatia to drugorzędne kwestie prestiżu, dumy itd. Tymczasem soft power pomaga Ukrainie wygrać tę wojnę.

Stała się rzecz dziwna: Putin odwołał swoje doroczne orędzie do Zgromadzenia Federalnego, czyli Dumy i Rady Federalnej. Teoretycznie powinien je wygłosić w kwietniu 2022 r., ale trwało akurat wycofanie spod Kijowa, więc wyszłoby jakoś głupio. Teraz dowiadujemy się, że orędzia nie będzie wcale. Prezydent Rosji widać nie chce wywoływać burzy w momencie, gdy jest atakowany przez „jastrzębi”, którzy woleliby jeszcze zradykalizować działania w Ukrainie. Innymi słowy, Putina nie krytykuje się za to, że zaatakował Ukrainę. Co do tego jest pełna zgoda we wszystkich kręgach politycznych. Krytykuje się go raczej za nieudolność wojsk, brak sukcesów itd.

Ostatni telefon do Putina

Ostatnio na front wybrał się czołowy propagandysta Władimir Sołowjow, znany z Rossija 1 i Rossija 24 autor programu „Sołowjow na żywo”. W wyemitowanym wywiadzie jeden z oficerów mówi, że ogień haubic Krab jest niezwykle skuteczny, ale zaraz dodaje, że na tym odcinku walczą Polacy i oni je obsługują. To oczywista bzdura, ale telewizja przygotowuje swoich obywateli na to, że Polacy to wróg, z którym już w zasadzie toczy się walka. W innym programie Sołowjow wypowiada mniej więcej taką kwestię: „Jeśli chcemy zbudować globalne imperium rosyjskie pod koniec XXI w., to trzeba już dziś o tym myśleć, układać plany, przygotowywać się. Trzeba myśleć długofalowo, nie tylko o pokonaniu Ukrainy, a następnie Polski, ale i o tym, co dalej. Jak budować wielką Rosję?”. No to chyba oczywiste, co dalej. Skoro imperialna Rosja ma powstać kosztem innych państw, to co pozostaje?

Reklama