422. dzień wojny. Czy to już? Widać pierwsze oznaki ukraińskiej kontrofensywy
Rosjanie oczywiście kontynuowali ataki na północnym odcinku frontu, ale w świetle ostatnich wydarzeń należy na nie spojrzeć z całkiem innej perspektywy, o czym dalej. Pod Kreminną koncentrowali wysiłki po północno-zachodniej stronie miasta, nacierając w kierunku miejscowości Newśkie, Terny i Torśkie. Nie przełamali linii obrony, ale nie to było ich celem, chodzi o typowe ataki nękające, na wyczerpanie. I ciekawa odmiana: nie szturmowali Biłohoriwki.
W rejonie Swiatowego odnotowano obecność ukraińskich grup specjalnych i pododdziałów rozpoznawczych. Widać już oznaki kontrofensywy. Kilka dni temu Ukraińcy badali rejon miasteczka Orichiw na południowy wschód od Zaporoża na południowym odcinku frontu, gdzie uderzenie jest spodziewane. Do Ukrainy dotarło wiele wyszkolonych jednostek ze sprzętem pancernym, artyleryjskim itd. Zapewne trwa ich rozmieszczanie.
Ukraina otrzymała też wzmocnienie obrony przeciwlotniczej: na front dotarła pierwsza niemiecka bateria systemu Patriot PAC-3 z zapasem rakiet. Po blisko pięciomiesięcznym, przyspieszonym szkoleniu ukraińscy przeciwlotnicy są w końcu przygotowani do obsługi tego systemu. Tempo doprawdy ekspresowe, ale ostrzegaliśmy, że ćwiczenia mogą potrwać pół roku, żeby w trudne zimowe miesiące bronić infrastruktury energetycznej kraju. Co prawda jedna bateria osłoni Kijów najwyżej przed rakietami balistycznymi, a przed pociskami skrzydlatymi – Kijów i okolice.
Ukraińcy otrzymali ponadto kolejną baterię systemu przeciwlotniczego małego zasięgu Iris-T i baterię artyleryjskiego systemu przeciwlotniczego Skynet kal.