Osoby czytające wydania polityki

„Polityka”. Największy tygodnik w Polsce.

Wiarygodność w czasach niepewności.

Subskrybuj z rabatem
Świat

455. dzień wojny. Półokrążenie? Coś takiego nie istnieje, ale w Ukrainie działa. Dlaczego okrążenie rzadko się udaje?

Ukraiński żołnierz na linii frontu w okolicy Bachmutu, 22 maja 2023 r. Ukraiński żołnierz na linii frontu w okolicy Bachmutu, 22 maja 2023 r. Libkos / Associated Press / EAST NEWS
Temat wywołały walki pod Bachmutem, który choć ostatnio został przypuszczalnie zajęty przez Rosjan, to jednak wydarzenia na skrzydłach miasta są dla Rosjan bardzo niepokojące.

Jeśli nawet Bachmut nie został do końca zajęty, tak jak twierdzą Rosjanie, to nie ma to już najmniejszego znaczenia. I jeśli – jak mówią Ukraińcy – ich żołnierze bronią się w kilku ostatnich budynkach na skraju miasta, to taka obrona nie może trwać zbyt długo. Nie ma bowiem wzajemnego krycia się ogniem, wsparcia ze strony sąsiednich pozycji. Rosjanie mogą podejść do tych budynków z dowolnej strony i je zająć w szturmie weteranów z Grupy Wagnera lub po prostu wysadzić w powietrze. Albo zburzyć przy użyciu artylerii, której niestety im nie brakuje.

.Polityka.

Co dał Bachmut

Bachmut spełnił swoją rolę. Kupił Ukrainie czas na przygotowanie się do planowanej kontrofensywy, a ponadto był niezłą maszynką do mielenia Rosjan. Najważniejsze jest to, że wykrwawili się tam weterani z CzWK „Wagner”, których nie jest łatwo zastąpić. Była to jedyna rosyjska formacja odnosząca jeszcze sukcesy.

Ukraińskie jednostki w Bachmucie też bardzo mocno ucierpiały, choć w znacznie mniejszym stopniu. To normalne, broniący się zawsze ponoszą mniejsze straty, a szczególnie w terenie zurbanizowanym, który im sprzyja. Na przykład 93. Brygada Zmechanizowana „Chłodnyj Jar” wymaga wycofania z linii i uzupełnienia ludźmi oraz sprzętem.

To, co się dzieje na skrzydłach (czasem się mówi – na flankach) Bachmutu, jest jednak dość zaskakujące. Rosjanie wepchnęli całą, topniejącą zresztą w oczach Grupę Wagnera do Bachmutu. Ale front z miasta ciągnie się na północ, wzdłuż skraju zdobytego wcześniej Sołedaru, rozciąga się też na południe i lekko na zachód – w kierunku Gorłowki, która jest w rosyjskich rękach od 2014 r.

Reklama