686. dzień wojny. Trzech generałów odeszło z rosyjskiego wojska. Czy to początek czystek Putina?
Ukraińcy nadal wykazują sporą wolę walki z Rosjanami. Z opublikowanych wyników badań opinii publicznej wynika, że aż 96 proc. Ukraińców wspiera siły zbrojne, 88 proc. ludzi ufa gen. Walerijowi Załużnemu, a prezydent Wołodymyr Zełenski cieszy się 66-proc. poparciem ukraińskiej ludności. Jak na okres dwóch lat wojny i wyrzeczeń, to naprawdę bardzo dobry wynik. Widać wyraźnie, że ludzie konsolidują się wokół wojska i władz państwa. Co ciekawe, o ile badania w Ukrainie zostały przeprowadzone przez ukraińską pracownię badań opinii – Kijowski Międzynarodowy Instytut Socjologii (KMIS), o tyle w Rosji badanie na próbie ponad tysiąca Rosjan przeprowadził amerykański National Opinion Research Center (NORC), należący do Uniwersytetu Chicagowskiego. I co się okazało? Otóż poparcie dla prezydenta Putina jest identyczne: 66 proc. Rosjan zamierza na niego głosować w nadchodzących wyborach. Aż 67 proc. wspiera jego politykę zagraniczną (w tym wojnę z Ukrainą), a 58 proc. – politykę wewnętrzną. I choć badania opinii publicznej w Rosji są zawsze niezwykle trudne, bowiem Rosjanie na pytania pracowni odpowiadają nieszczerze, to jednak wydaje się, że to badanie pokrywa się z dostępną wiedzą na temat rosyjskich nastrojów oraz obserwacją wpisów w mediach społecznościowych. Rosjanie w większości wspierają wojnę, a nawet wierzą, że Rosja walczy o własne przetrwanie. Stąd takie poświęcenie w walce ze strony rosyjskich żołnierzy, co notabene jest zjawiskiem również niezrozumiałym na Zachodzie: niemal kompletny brak dyscypliny, a jednocześnie zawziętość, upór i odwaga w walce. Jak ta armia funkcjonuje, to nawet najtęższe wojskowe mózgi w NATO pojąć nie mogą, ale w Rosji rzeczy niepojętych jest całkiem sporo.