Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Świat

Czy Zełenski odwoła dowódcę swojej armii? Putin wyczuł słabość, wojna wkracza w trudny czwarty etap

Prezydent Wołodymyr Zełenski i gen. Walerij Załużny, Dniepr, lipiec 2023 r. Prezydent Wołodymyr Zełenski i gen. Walerij Załużny, Dniepr, lipiec 2023 r. Pool / Ukrainian Presidentia / Zuma Press / Forum
Walerij Załużny i Wołodymyr Zełenski już zmienili historię ukraińskiej wojny i nie będzie przesadą powiedzieć, że uratowali istnienie swojego państwa. A jednak po dwóch latach prezydent przygotowuje się do zwolnienia generała ze stanowiska.

Obaj są rozpoznawalnymi symbolami obrony Ukrainy od 24 lutego 2024 r. Generał o sympatycznej, okrągłej twarzy, pełnej łagodnej twardości, podkreślającej determinację wojska broniącego swojej ojczyzny, i prezydent z obliczem pobrużdżonym wysiłkiem i odbijającym cierpienie Ukraińców pod rosyjską napaścią. Obaj, Walerij Załużny i Wołodymyr Zełenski, już zmienili historię tej wojny i nie będzie przesadą powiedzieć, że uratowali istnienie swojego państwa.

Zełenski vs Załużny

A jednak po dwóch latach wojny prezydent przygotowuje się do zwolnienia generała. Amerykańskie media poinformowały, że w ubiegły poniedziałek poprosił Załużnego o odejście ze stanowiska dowódcy sił zbrojnych i przejście na stanowisko jego doradcy. Załużny miał według informatorów „Financial Timesa” i „New York Timesa” odmówić. Rozmowa była spokojna, a Zełenski zasygnalizował, że niezależnie od reakcji generał zostanie odwołany. Ruszyły natychmiast spekulacje o zastępstwie, które mogłoby przypaść albo gen. Ołeksandrowi Syrskiemu, dowódcy wojsk lądowych, albo gen. Kyryle Budanowowi, szefowi wywiadu wojskowego.

Te spekulacje ministerstwo obrony jeszcze w poniedziałek starało się wykpić na Telegramie, pisząc do „drogich dziennikarzy”, że nie, to nieprawda. Biuro prezydenta w ogóle odmówiło komentarzy. Ale plotki i informacje ze „źródeł zbliżonych do…” padły na dobry grunt: o rzekomym konflikcie najważniejszego ukraińskiego generała i najważniejszego ukraińskiego polityka słychać już od listopada. Mieli spierać się o tempo prowadzenia kampanii przeciwko Rosjanom, o źródła niepowodzenia letniej ofensywy, o ilość środków i sił, jakich trzeba użyć na tym etapie wojny, o to, czy przeprowadzać mobilizację.

Reklama