Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Świat

753. dzień wojny. Rosja ma plan „B”. W tym szaleństwie może być niestety metoda

Ukraińskie wojska ćwiczą w okolicy Czarnobylu, 16 marca 2024 r. Ukraińskie wojska ćwiczą w okolicy Czarnobylu, 16 marca 2024 r. AA / ABACA / Abaca Press / Forum
O takiej możliwości dyskutowaliśmy między sobą od kilkunastu dni, ale wydała nam się zbyt ryzykowna i za mało prawdopodobna, żeby o niej wspominać. Okazało się, że nie jesteśmy sami. Taką opcję rozważają też analitycy niemieckiego wywiadu wojskowego.

Dziś nad ranem obie strony przeprowadziły ataki dronowe. Z 16 rosyjskich shahedów 136 zestrzelono 14. Jeden trafił w halę fabryczną.

Ukraińskie uderzenia były chyba skuteczniejsze. Jeden dron trafił w lotnisko Moskwa-Domodiedowo (najpewniej w zaparkowane samoloty, bo doniesień o ofiarach nie ma). Kolejny spadł na rafinerię, wywołując pożar, tym razem w Słowiańsku nad Kubaniem, niedaleko Krasnodaru. Wczoraj pożary wybuchły w trzech rafineriach pod Saratowem: w samej Samarze (Kujbyszewski NPZ należący do Rosnieftu), Nowokujbyszewsku i Syzraniu.

Ciekawostka: drony nie spadają ot tak na teren rafinerii. Byłem świadkiem serbskiego ostrzału rafinerii INA w Sisaku w Chorwacji, gdy kilka salw nie wywołało nawet pożaru. Przejeżdżałem tuż obok płotu rafinerii i, nie powiem, dreszczyk był, bo spodziewałem się jakiegoś spektakularnego wybuchu benzyny czy podobnej substancji, fali płonącej cieczy, a tu nic! Jeden z wybuchów dosłownie 150 m przed nami wyrzucił na drogę całą kupę odzieży roboczej, bo pocisk trafił... w szatnię. Inne lądowały na bocznicy kolejowej, w budynku administracyjnym, magazynach – i żadnego pożaru. A ukraińskie drony za każdym razem wywołują groźne pożary. Sprawę wyjaśnia zdjęcie satelitarne z Syzrania. Uszkodzenia wydają się niewielkie, widać wypalony kawałek terenu, jakieś ruiny, ale wszystko wokół stoi nietknięte. Bo spłonął najważniejszy element, kolumna rektyfikacyjna do destylacji ropy naftowej. Bez niej rafineria stoi. Punkty celowania dla dronów są zatem bardzo starannie dobierane.

Na samych frontach nie ma większych zmian, wszędzie trwają walki pozycyjne i przynoszą straty obu stronom, ale przełomu brak. Więcej o położeniu wojsk jutro.

Czytaj też:

  • NATO
  • Rosja
  • Ukraina
  • Władimir Putin
  • wojna w Ukrainie
  • Reklama