Świat

Joe Biden nie powalczy już o Biały Dom. Jakie opcje mają Demokraci? Zapewne wygra ta „ostrożna”

Rezygnacja Joe Bidena jest wydarzeniem bezprecedensowym od 56 lat. 31 marca 1968 r. z walki o reelekcję wycofał się Lyndon B. Johnson. Rezygnacja Joe Bidena jest wydarzeniem bezprecedensowym od 56 lat. 31 marca 1968 r. z walki o reelekcję wycofał się Lyndon B. Johnson. US Secretary of Defense / Lisa Ferdinando / Flickr CC by SA
Obóz republikański też ma powody, aby stonować triumfalizm, bo alternatywny kandydat ma większe szanse na wygraną. A przynajmniej w kolejnej debacie z Trumpem z powodzeniem może stawić mu czoła, odpowiadając na jego kłamstwa, przeinaczenia i demagogię – pisze w korespondencji z Waszyngtonu Tomasz Zalewski.

Stało się to, czego można było oczekiwać. Prezydent Joe Biden ogłosił, że rezygnuje z walki o reelekcję w tegorocznych wyborach. Do wycofania się z wyścigu do Białego Domu wzywali 81-letniego Bidena politycy i wyborcy Partii Demokratycznej po debacie telewizyjnej z kandydatem Republikanów Donaldem Trumpem, w której wypadł katastrofalnie. Nie potrafił zareagować na obfitujące w kłamstwa ataki byłego prezydenta, zacinając się, odpowiadając monosylabami, gubiąc wątek.

Biden ogłosił swoją decyzję w niedzielę po południu czasu USA. Jako kandydatkę do Białego Domu poparł wiceprezydentkę Kamalę Harris.

„Chociaż zamierzałem starać się o ponowny wybór, uważam, że w najlepszym interesie partii i kraju jest, abym się wycofał i skupił na wykonywaniu moich obowiązków do końca kadencji” – oświadczył Biden. Dodał, że w tym tygodniu przemówi do narodu, wyjaśniając bardziej szczegółowo przyczyny swojej decyzji.

Reklama