Kolejni zakładnicy wracają do domu. Hamas znów robi show, w Izraelu mieszane emocje
W czwartek uwolniono troje zakładników przetrzymywanych przez Palestyński Islamski Dżihad w zamian za 110 palestyńskich więźniów. Wymiana była dość nieoczekiwana, poza oficjalnym harmonogramem uzgodnionym w połowie stycznia. Wymusiło ją ryzyko zerwania umowy po tym, jak Izrael oskarżył Hamas o niedotrzymanie obietnicy o priorytecie uwalniania cywilów przed wojskowymi. W sobotę Hamas w starannie wyreżyserowanym spektaklu wypuścił cztery młode żołnierki porwane 7 października 2023 r. z bazy Nahal Oz.
W geście „dobrej woli” w czwartek urządzono kolejny pokaz, tym razem w dwóch lokalizacjach – w Dżabaliji na północy Gazy w ręce Czerwonego Krzyża przekazano Agam Berger, ostatnią żyjącą zakładniczkę z grupy obserwatorek porwanych w Nahal Oz (w sumie porwano siedem, jedna została zabita już w Gazie, kolejną odbili izraelscy żołnierze jeszcze w 2023 r.) i w Chan Junis, gdzie uwolniono porwanych z kibucu Nir Oz 29-letnią Arbel Jehud i 80-letniego Gadiego Mosesa. Uwolniona tam także pięciu Tajów, którzy nie byli objęci porozumieniem.
Spektakl Hamasu i „całkowita porażka”
W Dżabaliji Hamas znów zadbał o odpowiednią „oprawę”. Na niewielkiej scenie pokazano ubraną w uniform w kolorze khaki Agam Berger trzymającą rodzaj „dyplomu” z napisem „Porozumienie Al-Aksa”, co jest nawiązaniem do „Potopu Al-Aksa”, czyli nazwy używanej przez Hamas na atak 7 października. Na pewno nie było to jej ubranie, ponieważ wszystkie porwane z Nahal Oz żołnierki tamtego dnia miały na sobie jedynie dresy i piżamy.