1147. dzień wojny. Losy gen. Popowa. Jest granica, której rosyjski oficer nie może przekroczyć
Dobiegają końca ukraińskie działania na terytorium obwodu kurskiego. Po niedawnym przełamaniu w rejonie Gujewa żołnierze rosyjskiej 72. Dywizji Strzelców Zmotoryzowanych wkraczają do Gornala, ostatniej miejscowości po ich stronie. Obronę wzgórz utrzymuje batalion z 82. Brygady Powietrznodesantowej przy wsparciu batalionu Brygady Prezydenckiej. Ukraińcy zaatakowali stanowisko dowodzenia 30. Pułku Strzelców Zmotoryzowanych; zginęło ponoć siedmiu oficerów, w tym zastępca dowódcy pułku i dowódca plutonu łączności. Sam dowódca, płk Szipicin, miał zostać ranny. Pomaga ukraińskie lotnictwo, zrzucając dostarczone przez Francję bomby kierowane AASM Hammer.
Po rosyjskiej stronie walczy batalion Arbat złożony z ochotników z Armenii, byłych najemników Grupy Wagnera. W okolicach Sudży zaobserwowano batalion Piatniaszka z Abchazji, wypełniony ochotnikami i awanturnikami z różnych części świata.
Podobnie jest w obwodzie biełgorodzkim. Ukraińcy chcieli zabezpieczyć drogi dla wojsk walczących w obwodzie kurskim, zajęli ledwie dwie miejscowości – obie powoli tracą. Rosyjskie źródła mówią o całkowitym wyparciu Ukraińców z Popowki, ale walki trwają. A w Demidowce bronią się jeszcze żołnierze 47. Brygady Zmechanizowanej Magura.
Frontowe wymiany uprzejmości
Pracowity poniedziałek miała 13. Brygada Gwardii Narodowej Chartia, bombardująca z dronów pozycje Rosjan w rejonie Łukjańców w obwodzie charkowskim.