Świat

1225. dzień wojny. Rosjanie walczą w miejscu, to groźna strategia. Ukraina liczy na bunt bojarów

Członek 28. Samodzielnej Brygady Zmechanizowanej, zwerbowany w ramach nowego modelu ochotniczej służby wojskowej „Kontrakt 18-24”, bierze udział w taktycznych ćwiczeniach polowych w obwodzie donieckim. Ukraina oferuje nowe roczne kontrakty osobom w wieku od 18 do 24 lat. Członek 28. Samodzielnej Brygady Zmechanizowanej, zwerbowany w ramach nowego modelu ochotniczej służby wojskowej „Kontrakt 18-24”, bierze udział w taktycznych ćwiczeniach polowych w obwodzie donieckim. Ukraina oferuje nowe roczne kontrakty osobom w wieku od 18 do 24 lat. Genya Savilov / AFP / East News
Wojna obronna Ukrainy toczy się miesiącami i wydaje się, że na froncie jest pat. Ale to nie tak. Trwa wojna na wyczerpanie zasobów, ale nie tych fizycznych.
Lech Mazurczyk

Leonid Pasecznik, „głowa” tzw. Ługańskiej Republiki Ludowej, czyli jej przywódca, oświadczył, że cały obwód jest już w rosyjskich rękach. Nie jest to prawda, na zachód od Borowej zostały ze dwie wioski, a raczej zrównane z ziemią i opuszczone przez ludzi ruiny.

Rosjanie modernizują ośrodki szkoleniowe, uwzględniając ukraińskie doświadczenia. Wyposażają je w drony i motocykle, na poligonach zbudowali tory do nauki jazdy terenowej na jednośladzie. Żołnierze ćwiczą się w unikaniu dronów, masowo szkoli się operatorów dronów.

W rosyjskiej przestrzeni informacyjnej pojawiły się doniesienia, że ukraińskie służby specjalne zlikwidowały wiceadm. Ildara Achmerowa, zastępcę dowódcy i szefa sztabu Floty Czarnomorskiej. To niepotwierdzone doniesienia.

Ukraińskie bezpilotowce dalekiego zasięgu znów tymczasem uderzyły w Zakład Kupoł w Iżewsku. Dach w hali fabrycznej całkowicie się zawalił. Na frontach bez większych zmian, przełomu nie ma.

Tak Putin pragnie pokoju

Najśmieszniejsze jest to, że Władimir Putin wszystko komunikuje, osobiście lub za pośrednictwem bliskich współpracowników, jak minister spraw zagranicznych Sergiej Ławrow czy rzecznik Dmitrij Pieskow. Oni mówią jasno, co zamierza zrobić Moskwa, trzeba tylko rozumieć ich specyficzny język. Jeśli ktoś myśli, że Putin nie pragnie pokoju, to jest w błędzie. Przecież Związek Radziecki i Układ Warszawski też niczego bardziej nie pragnęły, oczywiście po zaprowadzeniu najlepszego ustroju na świecie, a nie byle jakiego, jak kapitalistyczny. Jeśli więc Donald Trump pyta, czy Putin pragnie pokoju, usłyszy, że niczego nie chce bardziej.

Reklama