1229. dzień wojny. Ile Rosja może jeszcze zapłacić? Zaczęło się szemranie za plecami Putina
Rosja nie będzie już publikować danych demograficznych. Staną się tajemnicą państwową. Zapewne chodzi o ukrycie choćby przybliżonych danych o zgonach w Ukrainie.
Według doniesień GUR, czyli ukraińskiego wywiadu wojskowego, Rosjanie usiłują wciągnąć do wojny inne państwa azjatyckie. Trwają rozmowy z Laosem, by wysłał im swoich żołnierzy. Widać, że straty osobowe zaczynają mieć jakieś znaczenie, zwłaszcza w obliczu agresywnych planów, tym razem już przeciw NATO.
Rosyjski miliarder Konstantin Striukow, właściciel i prezes Jużuralzoloto, największej w kraju firmy posiadającej kopalnie złota, usiłował uciec z ojczyzny prywatnym odrzutowcem, ale został zatrzymany przez FSB. Zarzuty jeszcze nie są znane, ale ostatnio oligarchowie wypadają z okien lub balkonów i może niejeden by przeżył, gdyby nie rana postrzałowa głowy. FSB uważnie przygląda się bogaczom, którzy są coraz bardziej niezadowoleni z przedłużającej się wojny (trudności z podróżowaniem itp.).
Dmitrij Miedwiediew, były prezydent Rosji, nie traci formy. Wypomniał w sieci wypowiedzi sekretarza generalnego NATO Marka Ruttego na temat „zmowy rosyjsko-chińskiej”, stwierdzając, że zażył chyba za dużo tak lubianych w Holandii grzybków. Zgodził się, że Rutte powinien się nauczyć rosyjskiego. Miedwiediew proponuje jeden z obozów na Syberii. Rosjanie chętnie widzieliby w swoich łagrach zachodnich urzędników. Przypominamy, że Miedwiediew nie jest osobą prywatną, lecz wiceprzewodniczącym Rady Bezpieczeństwa FR.
W ataku na Donieck 1 lipca, przypuszczalnie na stanowisko dowodzenia 8. Armii Gwardii, zginął szef łączności płk Wasilij Skirniewskij. Wiemy to z opublikowanego przez Rosjan nekrologu.