Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Świat

1358. dzień wojny. Inne niż dotąd bitwy o Pokrowsk i Myrnohrad. Czy Rosjanie zmienili taktykę?

Ukraińscy żołnierze w Pokrowsku, sierpień 2025 r. Ukraińscy żołnierze w Pokrowsku, sierpień 2025 r. Viacheslav Ratynsky / The Times/News Licensing / Reuters / Forum
Wojska stale potrzebują zaopatrzenia, inaczej nie są w stanie walczyć. Jeśli więc jakieś zgrupowanie dostanie się w okrążenie, a zaopatrzenie nie dociera, zdolności bojowe ulegają szybkiej erozji.

W Rosji wzorem Ukrainy powstały jako samodzielny rodzaj sił Wojska Systemów Bezzałogowych. Więcej na ten temat jutro, bo temat jest ciekawy, zwłaszcza że w Rosji i Ukrainie mają one odgrywać nieco inną rolę.

Nocą ukraińskie drony zaatakowały zakład chemiczny w Budianowsku (Kraj Stawropolski), czyli na Przedkaukaziu, w połowie drogi między Morzem Czarnym i Kaspijskim. Produkuje się tu benzol, propylen, etylen, polimery i masy plastyczne. To znaczy produkowało się. Wczoraj drony uderzyły z kolei w rafinerię w Orsku, przy północnej granicy z Kazachstanem. Przetwarza się tu 132 tys. baryłek ropy dziennie. Tradycyjnie atak wywołał pożar, o co w rafinerii raczej nietrudno. Ukraińskie lotnictwo uderzyło natomiast w Bachmucie, gdzie pracowało rosyjskie dowództwo nieustalonego szczebla.

Czytaj też: Zapomniany południowy odcinek frontu. Ukraińcy bez szans na zdobycie korytarza krymskiego?

Samobójcza misja w Pokrowsku

Rosjanie musieli panować w powietrzu w rejonie Pokrowska i Myrnohradu, skoro zrzucają ciężkie trzytonowe bomby przenoszone przez bombowce strategiczne Tu-22M. Takie bomby „resetują” budynki do fundamentów, grzebiąc wszystkich w środku. Akcja wyburzania miasta z powietrza ma na celu zabicie jak największej liczby ukraińskich żołnierzy. Rosja zaryzykowała cenne samoloty, więc wykończenie obrońców Myrnohradu musi być dla niej istotne.

Ukraiński 425.

Reklama