Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Kultura

Wyrodny kot Ameryki

© George Steinmetz/Corbis © George Steinmetz/Corbis
Kot Fritz jest fenomenem - wypłynął dzięki kontrkulturze, której jest złośliwą karykaturą.

Czy znacie już Fritza Kocura? Jeśli kiedykolwiek przeklinaliście swój los, zastanawiając się, dlaczego odeszła od was dziewczyna, zniknęły chomikowane pieniądze, wyciekł ostatni alkohol, straciliście posadę etc., to oznacza, że w okolicy pojawił się właśnie on. To najbardziej leniwe, pasożytnicze, samolubne i zdradzieckie stworzenie na świecie. Przy okazji zarazem: czaruś, narkoman, pijak i złodziej; żałosny podrywacz, fałszywy poeta, wiecznie bez pieniędzy, kłamca, mizogin traktujący kobiety instrumentalnie. Przy okazji - ten kot zmienił Amerykę. Do Polski trafia „Kot Fritz" Roberta Crumba - słynnego rysownika-prowokatora.

Narodziny podziemia

Dziś 64-letni miły starszy pan, kiedyś - wichrzyciel i skandalista, oskarżany o szerzenie pornografii i rasizmu. A tak naprawdę krytyk kontrkultury, który stał się jej symbolem i jeden z ojców komiksowego undergroundu w Ameryce. Uczynił z komiksu narzędzie do łamania obyczajowych tabu i do krytyki społecznej. Jego rzekoma mizoginia, rasizm czy implikacje fetyszystyczne to sposób na odsłanianie amerykańskiej hipokryzji, która wszelkie odchyły od normy zmiata pod mieszczański dywan. Nie ma takiej grupy społecznej, której Crumb nie starałby się wyśmiać. Dostaje się establishmentowi, hipisom, kobietom, mężczyznom, białym i czarnym.

„Kot Fritz" jest fenomenem, ponieważ wypłynął dzięki kontrkulturze, której jest złośliwą karykaturą. Magazyn „Zap", który Crumb zaczął wydawać w 1968 roku, powstał przy udziale bitników, których styl życia jego komiksy obśmiewały. Zamiast idealizacji rodem z „W drodze" Kerouaca napotykamy tu otwarte szyderstwo: Fritz to kabotyn, którego mowa nie jest niczym więcej jak tylko podłapanym gdzieś zamienionym w bełkot żargonem. Powtarza slogany o wolnej miłości tylko po to, żeby zaliczać jak najwięcej panien i umykać wymiarowi sprawiedliwości.

Reklama