Archiwum Polityki

Inwigilacja Piwnicy

Chyba żadna książka – jeszcze przed publikacją – nie narobiła w Krakowie takiego zamieszania jak ukazująca się właśnie „Kolacja z konfidentem. Piwnica pod Baranami w dokumentach Służby Bezpieczeństwa”.

Książka autorstwa dwójki krakowskich dziennikarzy Jolanty Drużyńskiej i Stanisława M. Jankowskiego złożona z wywiadów z artystami, z przyjaciółmi Piwnicy, ale także z dawnymi pracownikami Służb Bezpieczeństwa, i kopii donosów odnalezionych w archiwach IPN, jest w Krakowie na ustach wszystkich, choć niewielu miało ją jeszcze w ręku. Z obawy przed naciskami wpływowych krakowskich osobistości nie ujawniano nawet nazwy wydawnictwa, które przygotowywało pracę do druku.

Ale o książce wiedzieli wszyscy ci, z którymi autorzy przeprowadzali wywiady, z tym że autorzy nie ujawniali swoim rozmówcom tego, co odkryli w archiwach IPN. Kiedy w końcu zaczęto się domyślać, kim jest występujący w „Kolacji z konfidentem” TW Zygmunt, który najdłużej informował SB o ludziach związanych z Piwnicą, niektórzy wycofywali swe wypowiedzi, inni je poprawiali, zmieniali i byliby pewnie najszczęśliwsi, gdyby autorzy zgodzili się usunąć rozmowy z nimi. Kraków to przecież obwarzanek zawodowych, towarzyskich, przyjacielskich więzów. A donosiciele nie żyli w próżni. Mają rodziny, dzieci, bliskich, dla których ujawnienie prawdy będzie bolesnym ciosem.

Jednym z pierwszych tajnych współpracowników była jednak najprawdopodobniej Barbara N., w latach 50. studentka prawa, gwiazda pierwszej Piwnicy, przez kilka lat towarzyszka życia Wiesława Dymnego, której odręcznie napisane zobowiązanie do współpracy autorzy publikują w książce. Barbara N. wyjechała z Polski i przez 20 lat pracowała w Radiu Wolna Europa. Dziś mieszka w Australii i stanowczo twierdzi, że nie współpracowała z SB i że takie dokumenty preparowano, by kompromitować redaktorów RWE. Autorzy pozostawiają sprawę nierozstrzygniętą. Teczka Barbary N. (TW Sportowiec) jest niekompletna, ale figuruje w niej notatka, że informacje dostarczone przez współpracownika o tym pseudonimie nie miały dużej wartości operacyjnej.

Polityka 40.2006 (2574) z dnia 07.10.2006; Kultura; s. 80
Reklama