Odwoływanie pisowskich szefów placówek kulturalnych i edukacyjnych nie jest łatwe. Batalia, którą musi stoczyć Bartłomiej Sienkiewicz, to przede wszystkim walka z narcystyczno-szowinistycznym załganiem historii.
Odwołanie Radosława Śmigulskiego ze stanowiska dyrektora PISF było przez środowisko filmowe oczekiwane, choć nie wszyscy skrajnie krytycznie oceniają jego ponadsześcioletnie rządy. Trudno przewidzieć, czy jego następca będzie wyraźnie lepszy.
Odkąd Obajtek opuścił swój gabinet przy Bielańskiej w Warszawie, poznajemy kulisy władzy człowieka, który trząsł całą gospodarką i miał ogromny wpływ na politykę i media. Afera z podsłuchiwaniem Bartłomieja Sienkiewicza to tylko jeden z epizodów.
Od „Wesela” Wajdy, przez „Wesela” Smarzowskiego, po wesele w zespole Teatru Słowackiego. Nowa inscenizacja Mai Kleczewskiej czerpie z tradycji, mówi o współczesności i składa hołd walczącym o kulturę wolną od pisowskich wpływów.
Filmowcy apelują do ministra kultury o zrobienie porządków w PISF. Czy Bartłomiej Sienkiewicz odwoła dyrektora Radosława Śmigulskiego?
Wygląda na to, że twórcy doczekają się wreszcie swoich pieniędzy za emisję ich produkcji w sieci. Nie była to jednak łatwa droga. A przed nimi drugi sezon tego serialu.
Dla PiS pluralizm był wtedy, kiedy Danuta Holecka pytała prezydenta, co trzeba zrobić, żeby wygrał. To ja inaczej rozumiem pluralizm – mówi „Polityce” dyrektor generalny TVP Tomasz Sygut.
Utrzymywanie bezprawia jest w logice kretynizmu prawniczego w porządku, a likwidacja bezprawia – to rażące naruszenie przepisów. Mieliśmy więc utrzymywać bezprawie w imię przestrzegania prawa. Doskonale widać to na przykładzie tego, co dzieje się w TVP.
Jak większości zaplątanych w politykę inteligentów, również Bartłomiejowi Sienkiewiczowi zdarzało się pogubić na jej krętych ścieżkach. Może dlatego to jemu przypadła teraz rola egzekutora pisowskich mediów.