Znakiem firmowym władzy PiS jest to, że chce rządzić, ale często nie chce ponosić za to odpowiedzialności.
Tu chodzi także o totalny bezwstyd tej władzy. Tak totalny, że objawia się nawet w sytuacji wojny w Europie. Zapewnić sobie bezkarność. Przykazanie jedenaste. Amen.
Z ustaleń zespołu badającego cyberbezpieczeństwo w Najwyższej Izbie Kontroli wynika, że urządzenia jej pracowników były atakowane ponad 6 tys. razy. Informację podał nieoficjalnie reporter Radia RMF FM.
Prezes NIK Marian Banaś otworzył nieprzebrane scenariusze politycznych możliwości przed Zbigniewem Ziobrą. Tyle że PiS Banasia zna i najpewniej jest na to przygotowany.
Tak wygląda polskie piekło. O działaniach państwowych organów, jakimi są NIK i prokuratura, decyduje wyłącznie konflikt polityczny i osobiste interesy. Podobnie jak o wyborach w środku pandemii – interes partii rządzącej.
NIK negatywnie ocenił proces przygotowania „wyborów korespondencyjnych” na prezydenta. Organizowanie wyborów na podstawie decyzji administracyjnej było pozbawione podstaw prawnych – oświadczył prezes NIK Marian Banaś.
NIK dotarła do opinii prawnych, jednoznacznie stwierdzających, że jeśli premier zarządzi wybory kopertowe, będzie to bezprawne. Ale i do opinii, które miały to przykryć. Wiele to mówi o obyczajach rządzących i o morale prawników.
Instytucje państwowe zaangażowane w niewybory dostaną rekompensatę. Tyle że pomysł od początku był chybiony, a decyzja pozbawiona podstaw prawnych. I co? I znowu nic.
We wrześniu Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie uznał, że wydając decyzję w sprawie wyborów „kopertowych”, premier rażąco naruszył prawo. Morawiecki chce kasacji wyroku.
PiS wydał na promocję Dudy 28 mln 638 tys. zł, dosięgając ustawowego limitu. Więcej już po prostu wydać nie mógł. To rekord w historii polskich kampanii prezydenckich. „Polityka” jako pierwsza zapoznała się w PKW z tymi dokumentami.