[dla koneserów]
Dwa dni po odlocie papieża z Jerozolimy najstarszy żydowski szpital położniczy w tym mieście zapowiedział, że wznawia wykonywanie zabiegów aborcji. Szpitalowi Misgav Ladach brakuje pieniędzy; jego długi wynoszą co najmniej 6 mln szekli. Jedna zwykła legalna aborcja kosztować ma 1500 szekli – 1500 zł.
Tego jeszcze nie było: na polecenie Prokuratury Generalnej izraelska policja prowadzi śledztwo przeciw prezydentowi państwa i przeciw partii premiera Ehuda Baraka. Kraj, który zawsze szczycił się polityką czystych rąk, podąża śladem afer korupcyjnych w Niemczech, Francji, Belgii i Włoszech. Nie tak tutejsza opinia publiczna wyobrażała sobie zbliżanie do standardów europejskich. Jeśli okaże się, że Barak wygrał wybory za pomocą nielegalnie pozyskanych funduszy, jego mandat w rokowaniach z Syrią i z Palestyńczykami stanie pod znakiem zapytania.
Wzgórza Golan wznoszą się na wysokość 700 metrów nad poziom morza, a góra Hermon, położona w ich najbardziej północnym zakątku, strzela w niebo ośnieżonym szczytem sięgającym niemal 2 tys. metrów. Przy dobrej pogodzie widać stamtąd jak na dłoni płaskowyż ciągnący się 60 kilometrów na wschód, aż do Damaszku. Płaskowyż, który od 33 lat dzieli – w sensie dosłownym i przenośnym – Syrię i Izrael.
Ofer Nimrodi, izraelski potentat prasowy, prezes holdingu, którego obroty przekraczają pół miliarda dolarów rocznie, właściciel hoteli i firm inwestycyjnych, znajomy premiera i wysokich oficerów policji, oskarżony jest o planowanie morderstwa, o łapownictwo i próbę przekupienia świadków. Jeśli zostanie skazany, czekają go długie lata więzienia.
Jak sobie radzi jeden mały kraj z trzema tak różnymi kalendarzami? Nie najgorzej.
Przez dwa dni wrota świątyń chrześcijańskich w Ziemi Świętej były zamknięte na głucho. Strajkowali zgodnie katolicy rzymscy, prawosławni, Kościół ormiański przeciw rozpoczęciu budowy meczetu w Nazarecie, tuż obok słynnej Bazyliki Zwiastowania, wzniesionej w miejscu, gdzie według tradycji chrześcijańskiej anioł zapowiedział Marii, że urodzi Jezusa. Konflikt narastał od dawna, jego eskalacja grozi planowanej wizycie papieża, ale może też zrujnować stosunki żydowsko-katolickie i dodatkowo utrudnić bliskowschodni proces pokojowy.
Izraelska opinia publiczna zaczyna pojmować, że powstanie suwerennej Palestyny jest tylko kwestią czasu. Pytanie, jakie musimy sobie teraz zadać, brzmi: jakie będzie to państwo? Demokratyczne, nowoczesne, praworządne jak Izrael, czy też podobne do licznych państw w naszym regionie, zacofanych i rządzonych przez dyktatorów? Przy pomocy Unii Europejskiej Palestyna może stać się pierwszym światełkiem w tym świecie pełnym mroku.