Francuskojęzycznej komedii kryminalnej Woody’ego Allena rozgrywającej się w salonowym środowisku paryskich milionerów brakuje bon motów, błyskotliwego humoru oraz gwiazdorskiej obsady niemal zawsze stanowiącej najmocniejszą stronę filmów Amerykanina.
Wyemitowano już wszystkie odcinki kontrowersyjnego serialu dokumentalnego o zarzutach wobec Woody′ego Allena. Czy warto go obejrzeć? Czy można wierzyć jego twórcom?
Głośna autobiografia Woody’ego Allena, miejscami błyskotliwa i zabawna, okazuje się przede wszystkim symbolem końca epoki patriarchatu.
Przejmująco szczera „Historia małżeńska” Noaha Baumbacha, przywodząca na myśl piosenki Boba Dylana o rozstaniach, to być może najodważniejszy i najdojrzalszy film tego reżysera.
W filmie dominuje wątek komediowy wprowadzony przez Ashleigh (Elle Fanning), naiwną studentkę z Teksasu, która przyjeżdża do Nowego Jorku, by napisać artykuł o ambitnej produkcji filmowej.
O dzieło reżysera, które właśnie weszło do polskich kin, w USA nadal toczą się boje. Mimo to film powinien usatysfakcjonować tych, którzy czekali na premierę nowego Allena na dużych ekranach i jakimś cudem przeżyli rok bez jego kolejnego tytułu.
Nie jestem perfekcjonistą. Mam inne priorytety. Jak grają Yankees, kończę nagranie, żeby zdążyć obejrzeć ich mecz. Zawsze muszę być w domu przed szóstą. Nie znoszę nocnych zdjęć – mówił przed laty Woody Allen.
Film przypomina pocztówkę z wakacji, którą co roku wysyła ktoś niekoniecznie bliski, a która nie zawiera żadnej treści wartej zapamiętania.
Rozmowa z Woodym Allenem o jego 48. filmie „Na karuzeli życia”, 82. urodzinach i problemach Hollywood.
W zbiorze „Woody Allen. Wywiady” znalazły się rozmowy przeprowadzane z mistrzem z Manhattanu zwykle z okazji premiery nowych filmów – poczynając od „Bierz forsę i w nogi”, po „Blue Jasmine”.