Pogłębienie militarnej obecności Amerykanów w Polsce to niewątpliwy sukces. Przyjdzie nam jednak za niego zapłacić, i to zapewne nie tylko w dolarach.
Wizyta Andrzeja Dudy w Białym Domu będzie miała charakter kontrolny: dowiemy się, za ile Ameryka „sprzeda” nam poczucie bezpieczeństwa i dlaczego tak drogo.
Trwała, ale nie stała. Tak zwiększoną obecność wojsk USA w Polsce ma opisywać dokument, który w środę podpiszą prezydenci Polski i Ameryki.
Zaledwie pięć lat temu Andrzej Duda został szefem kampanii PiS do europarlamentu.
Ludzie PiS tworzą rozmaite, często absurdalne porównania. Czemu ma to służyć? Wiele wskazuje na to, że Zjednoczona Prawica na serio traktuje znane słowa Gomułki: „Władzy raz zdobytej nigdy nie oddamy”.
Niedługo cieszył się prezydent Andrzej Duda z tego, że udało mu się zaszachować prezesa TVP. Szybko wrócił na swoje miejsce na pisowskiej szachownicy.
Wybór lektur na tegoroczne Narodowe Czytanie nie jest zły. Oczywiście o ile upieramy się, że ma to być tylko ludyczno-patriotyczna impreza, niewiele mająca wspólnego z promocją czytelnictwa.
Andrzej Zybertowicz mówi bzdury od zawsze. Kłopot w tym, że jest doradcą człowieka pełniącego z woli narodu obowiązki prezydenta RP.
Polska pod rządami PiS jest raczej solidarna z obecną polityką USA niż z dyplomacją UE. Nie tylko w kwestii bliskowschodniej.
Dla prezydenta Andrzeja Dudy to, jak rozegra kluczowe wydarzenia nadchodzącego roku, określi jego szanse na reelekcję.