Narastający w Warszawie eurosceptycyzm Andrzej Duda próbował zlekceważyć złotą myślą, że gdyby w sklepach można było dalej kupić tradycyjne żarówki, to mogłoby nie dojść do brexitu.
Wpadki prezydenckie potrafią wyjść innym na dobre. Omal nie przekonali się o tym hutnicy z Pieńska.
Niektórzy prawnicy – ostatnio choćby sędziowie Naczelnego Sądu Administracyjnego – w imię powagi państwa próbowali nadal traktować obóz władzy – choćby Andrzeja Dudę – poważnie. Okazało się raz jeszcze, że się nie da.
Prezydent w swoim przemówieniu przed Zgromadzeniem nie wymienił Trumpa ani razu. I dobrze, bo gdyby to uczynił, wyszedłby na politycznego lizusa.
Euforia związana z Fort Trump nie trwała długo. Z Pentagonu nadchodzą studzące entuzjazm wypowiedzi wiceministra i sekretarza obrony USA.
Podpisywanie dokumentu na stojąco to wielka niezręczność. Prezydent Andrzej Duda powinien być bardziej asertywny – uważa Jan Wojciech Piekarski, specjalista do spraw protokołu dyplomatycznego.
Andrzej Duda już nadał nazwę amerykańskiej bazie w Polsce, ale nie znalazł chętnego do jej budowy.
Prezydent będzie chciał pokazać, że za PiS relacje Polski z USA są lepsze niż kiedykolwiek. Strategicznego celu – stałej bazy – jeszcze nie osiągnie. A inwestowanie w relacje z Trumpem też może się okazać kosztowne.
Po serii porażek zmarginalizowany w polityce krajowej prezydent szuka sukcesów w polityce międzynarodowej. Może to nieco poprawić jego pozycję, ale tylko na chwilę.
Według „Gazety Wyborczej” w czasie przyszłotygodniowej wizyty w USA prezydent Andrzej Duda podpisze umowę na zakup wyrzutni rakietowych. To trudne do wyobrażenia, chyba że oba rządy pójdą na maksymalne nagięcie procedur.