W Polsce, gdy rodak otrzymuje Nagrodę Nobla, zaczynają dziać się rzeczy zadziwiające. Morze nienawiści wylewające się na prawicy przesuwa granice absurdu. I to, co dziś spotyka Olgę Tokarczuk, wcześniej w tym samym stopniu dotykało jej poprzedników – Wisławę Szymborską i Czesława Miłosza.
Czesław Miłosz urodził się 30 czerwca 1911 r. Czytajmy go więc dziś szczególnie. Zwłaszcza że wiersze zyskują inny wydźwięk, także w kontekście katastrofy klimatycznej.
Książka pozostawia czytelnika z gorzkim poczuciem, że poruszane przez poetę problemy, zwłaszcza uwagi o nacjonalizmie, wciąż pozostają aktualne.
Ostatnio bardzo się demaskuję – mówił Czesław Miłosz, laureat Nagrody Nobla, w 90. rocznicę urodzin.
Jako lider buntu ogólnopolskiego Lech Wałęsa ogłosił 31 sierpnia porozumienie z władzą. Powstał niezależny związek zawodowy, zarejestrowany w listopadzie – NSZZ „Solidarność” zyskała po kilku miesiącach ponad 9 milionów członków.
Rano Czesław Miłosz znika ze spisu licealnych lektur, aby po południu znów się na niej znaleźć. Przypadek? MEN mówi o pomyłce, jednak nie byłaby to pierwsza odsłona problemu prawicy z polskim noblistą.
Szczegółowy zapis ośmiu ostatnich lat życia Miłosza.
Nie ma Mickiewicza i nie ma Miłosza, śpiewał Grzegorz Turnau. Już dziesięć lat nie ma Miłosza. Atmosfera była wtedy nerwowa i napięta...
Rozmowa z amerykańskim pisarzem i tłumaczem Richardem Lourie o pokoleniu beatników, spotkaniu z Hemingwayem, przyjaźni z Miłoszem, wizycie w Stoczni Gdańskiej i tłumaczeniu polskiej literatury.
Sam autor był zdania, że ta powieść nie jest udana i dlatego nie próbował jej wydawać, ale uważał przy tym, że „zapoznanie się z tak skomponowanymi jej fragmentami ma sens”.