Disneyland nie został jeszcze oficjalnie strefą wolną od LGBT, ale z niektórych miejsc na świecie z pewnością na taką wygląda. Jednym z nich jest niestety Polska.
„To był rok filmów pedofilskich” – zagaił znad szklanki piwa gospodarz gali Ricky Gervais i obok m.in. „Leaving Neverland” wymienił film „Dwóch papieży”.
Na „Krainę lodu 2” czekały osoby dorosłe – te, które zdążyły dorosnąć od czasu, gdy sześć lat temu wyszła pierwsza część, i te, które traktują kino familijne jako coś dla wszystkich.
Pisanie o nowych „Gwiezdnych wojnach” jest podwójnie trudne. Po pierwsze, trzeba jakoś unikać spoilerów. Po drugie, nad filmem „Skywalker. Odrodzenie” lepiej się zbyt długo nie zastanawiać, bo można sobie szybko zepsuć zabawę.
Ostatnie lata rozwoju serwisów VOD łączyły się ze spadkiem piractwa w sieci. Premiera serwisu Disney+ oraz serialu „The Mandalorian” z uniwersum „Gwiezdnych wojen” odwróciły ten trend. Co było do przewidzenia.
Ogłoszone przez Disneya plany wyprodukowania remake’u kultowej komedii zaskakują, niektórych nawet oburzają. Podobnie jak moda na „odgrzewanie kotletów”. Tylko co z tego, skoro widzowie i tak tłumnie oglądają te „kotlety” w kinach?
Stało się, niczym za pstryknięciem Thanosa. Zarabiając 7,67 mld dol., korporacja The Walt Disney Company pobiła kolejny rekord, który od 2016 r. i tak należał do niej.
Do kin trafi za chwilę aktorska wersja „Króla lwa”, a Disney już zapowiada kolejne nowe odsłony swoich dawnych przebojów. Dlaczego to robi i kiedy przestanie mu się opłacać?
Oświadczenie aktorki wywołało falę dyskusji na temat tego, czy powinno się dzieciom zakazywać bajek, które nie pasują do współczesnych standardów.
Cena: 52,4 mld dolarów. Czy hegemonia Disneya oznacza, że coraz więcej filmów i seriali będzie grzecznymi produktami działów marketingu?