Tego jeszcze nie było: możemy mieć rząd praktycznie bez opozycji. Znalazła się w rozsypce i nie stanowi na razie realnej siły.
Można tylko współczuć Partii Republikańskiej. Około 20 jej polityków chce kandydować na prezydenta w 2012 r., ale żaden nie wydaje się zagrażać Barackowi Obamie.