Polska znów w finale Eurowizji. Sam konkurs wydaje się nieco poważniejszy, niż ostatnio bywało, ze sporą konkurencją i jasnymi faworytami.
Na solidarnościowe gesty polskiej sceny nigdy nie trzeba było długo czekać. W czasach mediów społecznościowych wszystko dzieje się jednak szybciej – i na większą skalę.
W 65. konkursie Eurowizji głosami jurorów i widzów zwyciężył zespół Måneskin z piosenką „Zitti E Buoni”. Tegoroczna impreza przy okazji była testem: jak mogą wyglądać takie widowiska w pandemicznych czasach.
Polskiego reprezentanta zabraknie w finale konkursu w najbliższą sobotę. Rafał Brzozowski z piosenką „Ride” nie przypadł do gustu eurowizyjnej publiczności.
Holender Duncan Laurence wydawał się optymalnie dopasowany do eurowizyjnego show. Wybrał niby wariant ryzykowny (liryczny song), ale uniósł go dzięki wokalowi, którym mógłby się popisać w każdej sytuacji – i na weselu, i w operze.
Eurowizja jest już od całkiem dawna ekspozycją ludycznej przesady, przebieranek z podtekstem erotycznym, zaś to, co nazwalibyśmy estradowym obciachem, często bywa celowym zabiegiem służącym zabawie.
62. Konkurs Piosenki Eurowizji Portugalczyk wygrał skromnością i prostotą.
Moskwa protestuje przeciwko zwycięstwu ukraińskiej artystki w konkursie piosenki Eurowizji, zarzucając, że wkroczyła w obszar polityki.
Musi być o miłości, musi być o pokoju. A na scenie powinno się możliwie dużo dziać – podpowiadali w Sztokholmie prowadzący 61. Konkurs Piosenki Eurowizji.
Michał Szpak wraca ze Sztokholmu z tarczą, Ukraina triumfuje – 61. Konkurs Piosenki Eurowizji za nami.