Sejm odrzucił projekt Ruchu Palikota w sprawie odpisania przez obywateli 1 proc. od podatku PIT na rzecz partii politycznych, ale przy dość interesującym głosowaniu.
Drugie podejście okazało się skuteczne – posłowie zgodzili się na zmniejszenie subwencji dla partii politycznych o połowę.
Premier nie powinien zgłaszać pomysłów, których jedyną zaletą jest nadzieja na społeczny poklask.
Polskie Stronnictwo Ludowe znalazło się w poważnych tarapatach finansowych.
Od 2002 r. partie polityczne otrzymały z budżetu państwa ok. 1 mld zł. Zbierają też składki, sprzedają nieruchomości, zakładają bankowe lokaty. Od stanu partyjnej kasy będzie zależeć rozmach zbliżających się kampanii wyborczych.
Finansowanie partii z budżetu: premierowi chodziło raczej o poklask
…co by na dobre nie wyszło. Populizm i kryzys też mają swoje zalety. Najlepszym dowodem jest los nowelizacji ustawy o finansowaniu partii
O. Rydzyk pokazał, że bez dotacji można zbudować wpływowe politycznie medialne imperium, bazując na drobnych datkach wielosettysięcznej rzeszy zwolenników, ale nasi politycy tego pomysłu nie chcą kupić