W Tatrach od 1 grudnia nie ma żadnych zakazów, można iść w góry przy największych nawet zagrożeniach lawinowych, na najtrudniejsze szlaki, nawet z dziećmi czy po pijanemu. Akcje ratunkowe – jak dotąd – na koszt podatników.
W Polsce jest 20 przewodników posiadających uprawnienia do wspinania się po górach całego świata, dla 5 z nich jest to sposób zarobkowania. Np. rejon Himalajów zdominowała firma Ryszarda Pawłowskiego, a trekingi w okolice znanych gór – Macieja Berbeki.
W górach od kilku lat trwa wojna. Naprzeciw siebie stanęli przewodnicy wysokogórscy dysponujący wieloletnim doświadczeniem i międzynarodowymi licencjami oraz firmy oferujące usługi przewodnickie bez licencji, za to znacznie taniej. Pierwsi nazywają konkurentów piratami, drudzy mówią o chęci zagarnięcia całości zysków z turystyki górskiej.