Trudno dziś sobie wyobrazić życie bez nagrań w formacie MP3. Nawet jeśli najwyższy czas na następcę, to detronizacja króla może okazać się trudna.
Masz ochotę na dobre piwo, smaczną wędlinę, świeże, pachnące pieczywo? Weź się do roboty! Do Polski dotarła rewolucja sobieradków – sami robią to, co inni kupują w sklepach. Nawet samochody.
Trwa moda na odtwarzanie historii. Co zamek, to jakaś bitwa lub rycerski turniej. Dla wszystkich uczestników to świetna zabawa, a dla niektórych dobry biznes. Ba, rozwinął się cały przemysł rycerski.
Kiedyś być czyimś fanem oznaczało opowiedzieć się światopoglądowo. To była sprawa życia i śmierci, wierności zasadom i honoru. Współcześni fani przypominają wynudzonych klientów hipermarketu kierujących się kaprysem, modą i potrzebą chwili.
Politycy też potrzebują odtrutki na politykę. Piszą wiersze, hodują pszczoły, biegają w maratonach, uprawiają judo i ogrody, haftują, zbierają kamienie, latają na motolotni, żeglują. To drugie życie często więcej o nich mówi niż wystąpienia z sejmowej trybuny.
Zmierzch pocztówki w czasach e-maili i esemesów odtrąbiono – jak się okazało – przedwcześnie. Po krótkim załamaniu odkrytka wraca do łask. Skondensowany komunikat na niewielkim kartoniku jak ulał pasuje do naszych czasów.
Paweł Bajko z Białowieży, rolnik, a także mechanik i kierowca, a przede wszystkim – z zamiłowania – lotnik i konstruktor. Dobry i przyzwoity człowiek – mówią o nim sąsiedzi. Marzyciel – dodają przyjaciele. A on niechętnie mówi o sobie. Jeżeli już, to o lataniu i samolotach.
Wydawać by się mogło, że to prosty, wręcz banalny sport: rzucać kulą w poustawiane słupki. Tymczasem bowling, czyli kręgle, to sport skomplikowany, wymagający cierpliwości, umiejętności kombinowania, konsekwencji, precyzji i spokoju. Nerwus w tej dyscyplinie nie ma szans.
Weźmy słowo implant. Dla zwykłego użytkownika języka polskiego to ciało obce wszczepione do organizmu. Dla scrabblisty to zgrabna siódemka z samogłoską na początku, a także lekceważące określenie gracza operującego szerokim słownictwem, ale niepotrafiącego podać choćby przybliżonego znaczenia większości używanych słów.
Jest z reguły mężczyzną. Może posiadać stary czołg, transporter, samochód albo rower, może mieć tylko mundur, a niech nawet luźną lufę. Może to coś mieć po tacie, może to kupić, wymienić albo znaleźć. Może być bogaty, biedny albo i nawet nic nie mieć. Właściwie wystarczy, żeby kochał. Tak, musi kochać technikę wojskową. To wszystko. No może poza jednym: to że kocha technikę, nie znaczy, że kocha wojnę; jeśli darzy uczuciem hitlerowski wóz pancerny, to nie znaczy, że kocha samego Hitlera, jeśli zakłada na siebie bolszewicki mundur, to wcale nie znaczy, że ma ciągoty do światowej rewolucji.