Uwaga wróżki, jasnowidze, radiesteci, astrolodzy! Jest do wzięcia kilka milionów złotych. Wystarczy udowodnić działanie swoich umiejętności, mocy czy terapii.
Na DVD trafiła właśnie druga część „Insygniów śmierci”. Symbolicznie zakończyła się w ten sposób 10-letnia era panowania na ekranach serii o Harrym Potterze. Kto następny?
O tym, po co nam rytuały i rytualne spektakle mówi prof. Roch Sulima, antropolog kultury z Uniwersytetu Warszawskiego
Jeśli widzę, że nie ma w człowieku gotowości do przyjęcia złej wiadomości, tonuję ją albo nie wyjawiam - mówi Joanna Stawińska.
Światowa gwiazda popu stała się jedną z najgorliwszych fanek Centrum Nauczania Kabały. I to głównie ona rozsławiła kabałowy biznes.
„Niech go piorun trzaśnie”, „szlag trafi”, „piekło pochłonie”, „diabli wezmą” – te wypowiadane w złości przekleństwa są echem magicznych rytuałów rzucania klątw. Magia towarzyszy nam od głębokiej starożytności do dziś.
Czytamy horoskopy, boimy się czarnych kotów, a niektórzy z nas wciąż chodzą do wróżek po radę. Magia trzyma się mocno.
Latające talerze, pozaziemskie cywilizacje, tajne rytuały, magiczne obrzędy, masoni... jeszcze krok i w tej ezoterycznej wyliczance padnie słowo „Żydzi”. W Niemczech powróciła moda na „wiedzę tajemną”, ale sięga ona sfer nie tyle tajnych, co zakazanych przez prawo i budzących jak najgorsze skojarzenia.
Przesądy, zabobony, rytualne gesty, do których współczesny człowiek odwołuje się bezwiednie i odruchowo, są dziś pozbawionymi znaczenia pustymi znakami. Ale prześwituje spod nich magiczna wizja świata, która przez tysiące lat była wizją jedyną. Przesądy są jak ruiny świątyń dawno zapomnianych kultów. I może dlatego są tak trwałe, że dają ten sam rodzaj atawistycznej przyjemności co patrzenie w ogień.
Ludzie lubią rzeczy tajemnicze. Lubią nawet pozór tajemnicy zawarty w sztuczkach iluzjonisty. Ale zjawisko Davida Copperfielda, największego, jak głosi fama, iluzjonisty wszech czasów, wymyka się prostej definicji cyrkowego popisu.