Wojna nie ma w sobie nic zabawnego, ale memy, które jej towarzyszą, to znak czasu. I jeszcze jeden rodzaj amunicji. I o ile na prawdziwym polu bitwy trwa walka, w wojnie na memy Ukraina zdecydowanie zwycięża.
Dzięki mediom społecznościowym humor stał się dla wielu państw bronią strategiczną.
U progu lat 20. o mediach społecznościowych jedno wiemy na pewno: ich użytkownicy mają nie jedną, ale wiele różnych twarzy. Gwiazda country Dolly Parton właśnie przypomniała o tym światu.
Jak to się stało, że pokraczna postać z komiksu stała się symbolem neonazistów? I dlaczego pomaga to wytłumaczyć zawłaszczanie polskich symboli narodowych, a nawet notowania PiS? Odpowiedzi na te pytania podpowiada memetyka.
Rozmowa z dr Magdaleną Kamińską o tym, co Andrzej Duda ma wspólnego z kotem, a memy z Homerem.
Rozmowa z Martą Frej, rysowniczką, ilustratorką i autorką popularnych memów internetowych.
W sieci można się ponaśmiewać (memy), obrzucić błotem (hejt), rozczulić (urocze zdjęcia). Ale czy jest w internecie miejsce na smutek i jakąś refleksję? Oczywiście jest, choć przyjmuje formy rozmaite.
Tysiące lat po tym, jak zrezygnowaliśmy z piktogramów i hieroglifów, ludzkość wydaje się je odkrywać na nowo – tym razem w sieci.
Dużo się pisze o tym, że ktoś wygrał wybory za sprawą internetu. Możemy mieć jednak tylko takie wrażenie, bo akurat rzadziej go obśmiewano. Okres zmian politycznych w kraju stał się najlepszym czasem, by w sieci zakpić z wszystkich polityków.
Kto uważa, że Bronisław Komorowski był pierwszym i ostatnim prezydentem RP obalonym przez internetowe memy, powinien posłuchać ich twórców. Ci odpowiedzą krótko: Nic nie wiesz, Andrzeju Dudo.