W wielu sprawach – miłosnych także – lubimy widzieć się w roli ekspertów. Na takich wyrastają (słusznie lub nie) internetowi publicyści.
Jedowi Diamondowi, autorowi „Irritable Male Syndrome”, udało się w trakcie 30 lat pracy zawodowej stworzyć koncepcję pięciu etapów w rozwoju związku.
Na pewno nie wszystko zapisane jest w ludzkim DNA, ale wiele odkrytych genów może sprawić, że pokonamy pewne choroby, zwalczymy lęki czy uporamy się ze zbędnymi kilogramami.
Czy epoka jednożeństwa właśnie dobiega końca? Tak sądzą tak zwani poliamoryści. I ochoczo wstępują w wielostronne związki miłosne.
Badania doprowadziły naukowców do wniosku, że współczesne pary zachowują się jak… single.
Rozmowa z psychologiem prof. Bogdanem Wojciszke o tym, dlaczego ekscytują nas damsko-męskie różnice, a nudzą podobieństwa.
Człowiek kochający siebie wyzbywa się wiecznego narzekania (bo kontroluje swoje stany emocjonalne). Podchodzi do własnego życia z niesłabnącą ciekawością i poczuciem humoru (toteż nie nudzi się ze sobą).
Jak rozumiano miłość przez wieki, jak ją widzi współczesna neurobiologia i medycyna.
Co sprawia, że jedni zakochują się łatwiej niż inni, i dlaczego niektórzy mają w miłości szczęście, a inni nie.
Dlaczego niektórzy w młodości nie rozpoznają miłości swojego życia. Czy powrót po latach to zawsze dobry pomysł?