Coraz więcej par wiąże się ze sobą bez względu na różnicę wieku. Jeszcze na początku XX stulecia mąż był przeciętnie o 10 lat starszy od żony. Dziś małżonkowie są zwykle równolatkami lub kobiety bywają nieco młodsze. Jak wynika z danych GUS, od 2005 r. osoby obu płci najczęściej biorą ślub w tym samym przedziale wiekowym: 25–29 lat. Socjologowie wypatrzyli jednak kolejne przesunięcie granic: coraz częściej to partnerki są starsze, zwłaszcza w dużych miastach. – Kobiet jest tam więcej niż mężczyzn. Jeśli nie znajdują partnera wśród rówieśników, szukają wśród młodszych. Ze standardowego układu wieku łatwiej zrezygnować niż z oczekiwań związanych na przykład z wykształceniem albo ze statusem społecznym – tłumaczy Aldona Żurek.
Nad opisywaną kwestią zastanawiali się Francuzi i stworzyli formułę, która określa „dopuszczalną przez społeczeństwo” różnicę wieku – potraktujmy to z przymrużeniem oka. Ustalony wzór to „połowa twojego wieku plus 7”. Osoba w wieku 30 lat „może” bez przeszkód poślubić kogoś w wieku 22–46 lat. 22 lata wyliczono, biorąc za podstawę 30, zaś 46 – gdy punktem wyjścia jest ta właśnie liczba, a wynik obliczeń to dokładnie 30.
Tyle zwyczaje. Co na to nauka?
Czy różnica wieku ma znaczenie w związku?
Obserwacje Christian Rudder, właścicielki serwisu randkowego OKCupid, pokazują, że mężczyźni i kobiety w inny sposób podchodzą do kwestii wieku w związku. Kobiety poszukują głównie równolatków, a mężczyźni preferują związki z młodszymi kobietami. Z upływem lat są bardziej skorzy do akceptacji większej różnicy wiekowej.
Czy to mądre rozwiązanie?
Za niewielką różnicą wieku przemawia z pewnością kilka argumentów. Będąc w zbliżonym wieku, partnerzy przechodzą wspólnie przez te same etapy w życiu, przez co są sobie bliżsi. Mogą mieć podobne wspomnienia z dzieciństwa, z rozrzewnieniem śmiać się z tych samych programów oglądanych w dzieciństwie. To w oczywisty sposób zespala i konsoliduje.
Niektórzy ekonomiści zastanawiali się nawet nad tym, czy niewielkie różnice wieku pomiędzy partnerami mogą mieć finansowe korzyści, a mianowicie czy mogą przyczynić się do zmniejszenia różnicy w zarobkach między płciami. Zarobki zazwyczaj rosną wraz z wiekiem i doświadczeniem w pracy, a kobiety, wchodząc w związki ze starszymi mężczyznami, czasem rezygnują z pracy ze względu na niskie świadczenia, które otrzymują w czasie ciąży i urlopu macierzyńskiego.
Czy różnica wieku przeszkadza w związku?
Opublikowane w 2014 r. w magazynie „The Atlantic” badania dowiodły, że zaledwie pięć lat różnicy między partnerami to o 18 proc. wyższe prawdopodobieństwo rozwodu w porównaniu z parami równolatków. Potwierdzono pewną zależność między wskaźnikiem rozwodów a różnicą wieku, choć wiek nie jest elementem decydującym o rozstaniu. Zazwyczaj musi chodzić o coś więcej niż tylko wiek: niedopasowanie charakterów, inne plany życiowe itd.
Nieco inne wnioski przyniosły badania Britain’s Office of National Statistics. Nie znaleziono silnego związku między różnicą wieku a wskaźnikiem rozwodów, ale pojawiły się dowody na to, że kobiety wychodzące za mąż po trzydziestce, starsze od swoich partnerów o więcej niż 10 lat, częściej się z nimi rozwodziły. Duńczycy udowodnili natomiast zależność potwierdzającą, że mężczyźni żyją dłużej, kiedy są w związkach z dużo młodszymi partnerkami niż ze swoimi równolatkami.
Reguła nie działa jednak, kiedy to kobiety są w związkach starsze. Wiek ich partnera nie ma żadnego wpływu na długość ich życia. Dlaczego? Tłumaczy się to tym, że kobiety są życiowo bardziej samodzielne, potrafią same o siebie zadbać. Bo tak są wychowane.
Jak wyglądają podobne zależności w parach jednopłciowych? Tego jeszcze nie zbadano, choć wyniki mogłyby być naprawdę interesujące.
Na podstawie: 1843magazine.com