Bohaterem kampanii wyborczej, po dziadku z Wehrmachtu, stał się odwetowiec i rewanżysta czyhający na polski Szczecin, domagający się rewizji zachodnich granic i unieważniający wynik II wojny
Zwłaszcza teraz, w okresie kryzysu, zmęczenia integracją, kiedy Unia dostała zadyszki, trzeba wybrać do Strasburga takich posłów, którzy nie tylko będą bronić Unii, ale i naciskać na
Bohaterem kampanii, po dziadku z Wehrmachtu, stał się odwetowiec i rewanżysta czyhający na polski Szczecin, domagający się rewizji zachodnich granic i unieważniający wynik II wojny światowej. Taka nasza tradycja. Bez Niemca nie ma w Polsce kampanii.
Zwłaszcza teraz, w okresie kryzysu, zmęczenia integracją, kiedy Unia dostała zadyszki, trzeba wybrać do Strasburga takich posłów, którzy nie tylko będą bronić Unii, ale i naciskać na polityków krajowych, by szli drogą solidarności i współpracy.
Wybieramy reprezentację narodową do gry na wyjeździe.
W Polsce zasłynął z zajadłej krytyki braci Kaczyńskich, w Europie dzięki Berlusconiemu, który porównał go do nazistowskiego zbrodniarza. Niemiecki eurodeputowany Martin Schulz jest faworytem.
Znamy już oficjalne partyjne listy polskich kandydatów do Parlamentu Europejskiego. Jaką narodową reprezentację wysyłamy zatem do Europy, z jakimi kwalifikacjami, myślami i doświadczeniami?
Znamy już oficjalne partyjne listy polskich kandydatów do Parlamentu Europejskiego. Jaką narodową reprezentację wysyłamy zatem do Europy, z jakimi kwalifikacjami, myślami i doświadczeniami?