Wyraz paniki i zawodu na twarzach pisowskich władz był absolutnie szczery. Pytanie, co nastąpi później.
Zawsze warto pamiętać, że kiedy rozpoczyna się wojnę, to trzeba wiedzieć, jak ją skończyć.
Donald Tusk wygrał bitwę o reelekcję, ale teraz czeka go znacznie trudniejsza walka: o utrzymanie jedności Unii.
Zgodnie z oczekiwaniami cała intryga PiS, by obsmarować, a potem obalić Donalda Tuska w Unii Europejskiej, szybko padła.
Zdradził wszystkie ideały pokolenia lat 80., Solidarności, koleżeństwa, lojalności, uczciwości. Smutne.
Europoseł został pozbawiony członkostwa w Platformie Obywatelskiej.
Były premier jest grillowany przez rząd PiS i jego ministrów od bardzo dawna.
Za pół roku kończy się jego pierwsza kadencja.
Jeśli prezes PiS zastanawia się, czy poprzeć szefa Rady Europejskiej na drugą kadencję, to powinien sobie zadać pytanie: kto nim będzie, jeśli nie Donald Tusk?
Rozpoczyna się prawdziwe polowanie na Tuska, niszczenie go, wedle spodziewanego scenariusza zemsty politycznej i chyba także osobistej. Jasno, wyraźnie powiedziane i zapowiedziane.