Czy polski rock narodził się w połowie lat 60.? Tak założyli autorzy ponad 700-stronicowego dzieła omawiającego 200 wyróżnionych utworów muzycznych ilustrujących nadwiślańską historię tego gatunku.
Wielbicielom tzw. rocka klasycznego – albo i rocka progresywnego – nie trzeba przedstawiać brytyjskiego wokalisty i gitarzysty Stevena Wilsona.
Wspaniały, tchnący spokojem nastrój i zniewalające brzmienia gitary to wielkie zalety tego ponadczasowego albumu.
Pogodny rock w bardzo dobrym wykonaniu.
To płyta pokazująca, że można osiągnąć sukces, robiąc muzykę na wysokim poziomie bez umizgiwania się do masowych gustów.
Muzyka na płycie – mało oryginalna, ale dobrze napisana i wyprodukowana.
Niektórzy recenzenci, pisząc o nowej płycie ATW, sięgają porównaniami nawet do grupy Hawkwind, doszukując się „kosmicznego” pokrewieństwa między zespołami, które dzieli blisko pół wieku.
Metallica od lat rządzi w świecie ciężkiego rocka. Dlaczego w takim razie wciąż dzieli?
Jak w tytule albumu – piekielny ogień od pierwszej do ostatniej nuty.
Album do wielokrotnego słuchania i smakowania, wymagający pewnego skupienia, jakże niezgodnego z narzucanym przez współczesność nakazem bezustannego pośpiechu.