Przeszłość sędziego Józefa Iwulskiego pokazuje mechanizmy funkcjonowania państwa bezprawia, bardzo podobne do tych, które dzisiaj stworzył PiS.
Jak będzie przebiegał i czym się zakończy kryzys w Sądzie Najwyższym i całym wymiarze sprawiedliwości spowodowany politycznym skokiem PiS na trzecią władzę?
Beata Szydło, będąc premierem, przez dwa lata czuła, że jest szalenie błyskotliwym politykiem i wielką damą europejskiej polityki. Żeby nie było jej przykro, nikt jej z błędu nie wyprowadzał.
Andrzej Duda właśnie stwierdził – tym razem już nie ustnie, a pisemnie – przejście w stan spoczynku 15 sędziów.
Dlaczego Polska, kiedyś beniaminek Unii Europejskiej, zamienia się pod rządami PiS w jeden z jej problemów?
Polska powinna zostać w sercu Europy – mówił wiceprzewodniczący KE Valdis Dombrovskis. Proszę nas nie pouczać – odpowiadał polski premier.
Jeżeli Polska nie zapłaci wysokiej ceny za swoje działania, prądy rozmontowujące demokrację w państwach UE będą przybierać na sile – europejskie i amerykańskie media komentują czystki w Sądzie Najwyższym.
Sytuacja w Sądzie Najwyższym zamiast się wyklarować, skomplikowała się jeszcze bardziej. I można powiedzieć, że każdy scenariusz nadal jest możliwy.
Władza może, siłą parlamentarnej większości, ustanowić bezprawne prawo. Ale bez udziału sędziów i obywateli nie da rady go wyegzekwować.
3 lipca wchodzą w życie przepisy ustawy o Sądzie Najwyższym umożliwiające usunięcie 40 proc. sędziów tej instytucji. Co się będzie działo dziś i jutro?