Przez najbliższe dwa lata widzowie TVP oglądać będą, poza meczami reprezentacji Polski, rozgrywki tylko jednego polskiego klubu piłkarskiego – Lecha Poznań. Walkę o prawa do innych transmisji publiczna telewizja przegrała z prywatną TVN. Wszystko dlatego, że zadarła z monopolistą na rynku – firmą SportFive.
O holdingu ITI zrobiło się ostatnio głośno: kupił piłkarską Legię Warszawa i festiwal piosenki w Sopocie, sprzątnął sprzed nosa TVP pojedynek Gołoty, a kolejny program TVN naraził się Radzie Etyki Mediów. Kiedy grupa Polsatu skupia się na interesach finansowych, a TVP po zmianie prezesów zajęta jest własnymi sprawami, telewizja TVN, okręt flagowy ITI, zajmuje pozostawioną przestrzeń. Mariusz Walter wyrósł na prawdziwego medialnego magnata.
Mafia wybuchła w Polsce 15 lat temu. Skąd się wzięła? Z zapyziałego pruszkowskiego Żbikowa, z podwarszawskich Ząbek, z ulicy Żabiej w Szczecinie, z miasteczka Zawidów pod Zgorzelcem. Wychynęła z mrocznych zaułków od początku brutalna, żarłoczna i żądna krwi. To o niej ta cykliczna opowieść.
Twórcy dokumentalnego serialu „Alfabet mafii”, Artur Kowalewski, Lidia Kazen, reżyserzy z TVN, oraz Piotr Pytlakowski, dziennikarz „Polityki”, przeprowadzili drobiazgowe śledztwo, na podstawie którego sporządzili portrety mafijnych bossów. Pierwszy z dziesięciu odcinków tej wyjątkowej opowieści, zawierającej również materiały z prywatnych zbiorów gangsterów, obejrzymy 21 kwietnia o godz. 22.35 w TVN.
Rok temu program „Agent” zmienił polską telewizję. Był pierwszym reality show nad Wisłą. Zyskał potężną rzeszę fanów. W ślad za nim ruszył „Big Brother”, potem „Dwa światy”, „Ekspedycja”, „Amazonki”, „Gladiatorzy”, „Big Brother 2”. Teraz „Agent” powraca. Prowadzącym program jest i tym razem nasz redakcyjny kolega. Twierdzi, że „Agent” bardzo się zmienił. Oto jego relacja z realizacji widowiska w Hiszpanii.
TVN 24 – nowy kanał informacyjny
W niedzielę 17 czerwca, po 106 dniach ostatnia trójka uczestników „Big Brothera” opuściła tłumnie oblegany dom odosobnienia w podwarszawskim Sękocinie. Wygrał 48-letni Janusz Dzięcioł, komendant straży miejskiej ze Świecia i odebrał od TVN czek na 500 tys. zł.
Studniowa obecność Wielkiego Brata wywołała na polskim rynku telewizyjnym spory zamęt. Widzowie przyjęli go z nieoczekiwanym entuzjazmem, ze znacznie mniejszym – rywalizujące z TVN stacje telewizyjne.
Kończy się pierwsza polska edycja Wielkiego Brata. TVN zrobił na programie świetny interes. I jak to bywa przy każdym udanym biznesie, aby ktoś zarobił, ktoś musiał zapłacić.