Dramat zakładników przetrzymywanych w bankowym skarbcu pół wieku temu dał początek najważniejszemu i być może najbardziej fałszywemu pojęciu poppsychologii – syndromowi sztokholmskiemu.
Jak pomóc ludziom, którzy doświadczyli traumy? To pytanie nabiera teraz szczególnej wagi.
W Ukrainie dzieje się wielka tragedia, ale do tragedii dochodzi ciągle na całym świecie. Jeśli pozwolimy, żeby te informacje w nas uderzyły, psychicznie tego nie udźwigniemy – mówi psycholożka dr Urszula Sajewicz-Radtke.
Nie tylko utrata smaku i węchu, ale też przejściowe uszkodzenia mózgu i udary, a także zaburzenia lękowe, pamięci lub snu, depresja. Neurologiczne i psychiatryczne konsekwencje zakażenia koronawirusem są liczne i długotrwałe.
Protesty odbijają się na zdrowiu psychicznym mieszkańców Hongkongu. A brakuje lekarzy psychiatrów, którzy mogliby otoczyć opieką tak dużą liczbę pacjentów.
Nie trzeba być ofiarą wypadku. Czasem wystarczy go tylko zobaczyć, by prześladował on człowieka przez całe życie. Jak się uwolnić z tego koszmaru?
Za kilka tygodni iracka misja Polaków będzie już tylko wspomnieniem. Dla ilu z ok. 12 tys. żołnierzy na tyle koszmarnym, że bez pomocy psychiatrycznej nie posklejają swojego życia i rodzin? Mamy weteranów – i będziemy mieć z nimi problem.
Uczeni poszukują skutecznych sposobów pozbywania się z pamięci traumatycznych zdarzeń. I są już o krok od stworzenia leku kasującego przykre wspomnienia.