Kraj

Smutna nowina

Wypaczone przesłanie papieża Franciszka

Hello, I am Bruce / Flickr CC by SA
W Polsce „poprawia” się Franciszka od początku jego pontyfikatu.

Oficjalny przekaz katolicki przekonuje wiernych, że papież nie powiedział tego, co powiedział – np. o Kościele ubogim – albo, że jeśli powiedział, to został zmanipulowany przez „wrogów Kościoła, którzy walczą z nim przy pomocy Franciszka”.

Piotr Sikora w „Tygodniku Powszechnym” podaje nowy przykład wypaczania przekazu papieża w Polsce. Chodzi o istotny dokument, a nie tylko wypowiedź. Jest nim tak zwana adhortacja „Radość Ewangelii”. Dokument już odbił się echem w świecie, bo prezentuje poglądy papieża na tak ważne sprawy, jak ekonomia nastawiona na zysk kosztem ubogich i głoszenie Ewangelii we współczesnym świecie.

Sikora uważa, że tekst tłumaczenia powinien być wycofany i poprawiony, bo zawiera błędy merytoryczne i językowe. Wygląda na to, że niektóre z błędów są umyślne. Gdy w oryginale papież zaleca biskupom, by byli gotowi „iść za swoim ludem”, bo lud Boży jest zdolny „do rozpoznawania nowych dróg”, w przekładzie czytamy, że to „węch biskupa pozwala mu rozpoznać nowe drogi”.         

Nadgorliwy klerykalnie tłumacz (kościelny redaktor?) uznał, że lud Boży nie może być w polskim Kościele mądrzejszy od biskupa.

Mamy nawet świeży tego dowód. Opisaną w najnowszym „Dużym Formacie” sprawę abp. Głódzia, nie widzącego problemu w tym, że pozwala funkcjonować w Kościele księdzu, który upijał i dobierał się do nastolatki. Przecież piętnastolatka to nie dziecko, nie ma mowy o pedofilii. No fakt, dziewczyna skończyła piętnaście lat kilka dni przed seksualnymi awansami proboszcza.

Tak to w praktyce jest teraz u nas, że Roma sobie, a Polonia semper Fidelis. Zawsze wierna – sobie. Watykan odsyła do nuncjusza, bo to sprawa polska, nuncjusz unika mediów, hulaj dusza, papy nie ma. Takie pozornie drobne sprawy pokazują, jak łatwo w polskim Kościele dojść do przekonania, że Franciszek mu nie zagraża. I kto wie, może nasi arcybiskupi rzeczywiście mogą spać spokojnie. Przecież u nas rzeczywiście Lud Boży idzie za nimi, a nie oni za nim i Franciszkiem. Smutna nowina.

 

Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Świat

Izrael kontra Iran. Wielka bitwa podrasowanych samolotów i rakiet. Który arsenał będzie lepszy?

Na Bliskim Wschodzie trwa pojedynek dwóch metod prowadzenia wojny na odległość: kampanii precyzyjnych ataków powietrznych i salw rakietowych pocisków balistycznych. Izrael ma dużo samolotów, ale Iran jeszcze więcej rakiet. Czyj arsenał zwycięży?

Marek Świerczyński, Polityka Insight
15.06.2025
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną