Antoni Macierewicz znany jest z tego, że od lat stosując różne prawne manewry, przechyla szalę wielu sporów sądowych na swoją korzyść. Tak było chociażby z odpowiedzialnością za opublikowanie słynnego raportu dotyczącego likwidacji Wojskowych Służb Informacyjnych. Po trwających kilka lat przymiarkach do sporządzenia aktu oskarżenia prokuratura jeszcze pod rządami Andrzeja Seremeta uznała, że jako szef komisji weryfikacyjnej WSI nie był funkcjonariuszem publicznym. A tylko taka osoba może odpowiadać za przekroczenie uprawnień lub niedopełnienie obowiązków.
Macierewicz Piątka, Piątek Macierewicza
Podobnie stało się w głośnej sprawie Antoni Macierewicz–Tomasz Piątek. Jeszcze jako minister obrony obecny wiceszef PiS złożył na autora książki „Macierewicz i jego tajemnice” zawiadomienie do prokuratury wojskowej o możliwości popełnienia przestępstwa. Publikując książkę, w której ujawnił zagadkowe związki z ludźmi służb PRL i Rosji, Piątek – zdaniem Macierewicza – miał się dopuścić przemocy czy też gróźb karalnych wobec urzędnika państwowego i znieważyć go. Sprawa była bulwersująca, bo te przepisy są adekwatne do karania aktów terroryzmu, a nie publicystów.
Prokuratura długo się wahała, co zrobić ze sprawą, przesłuchała nawet Macierewicza, choć Piątka już nie.